Forum Grupy Rekonstrukcji Fantastycznej Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Konstruktywna krytyka Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Zielak




Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 77 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Allenstern

PostWysłany: Czw 23:50, 23 Sie 2007 Powrót do góry

Też zauważyłem, ze decyzje dosć często były rozbieżne.
Ale myślę, zę to ma związek z niedoprecyzowaniem zasad. Ale myślę, ze ORGowie już wiedzą, albo planują co i jak naprawić Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Karasu
Ojciec Założyciel



Dołączył: 22 Cze 2005
Posty: 244 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Allenstern

PostWysłany: Pią 11:22, 24 Sie 2007 Powrót do góry

Decyzje były rozbieżne w miejscach, w których zasady nie były ściśle dopracowane i w przypadkach, gdy gracze wymyślai coś, co nam, skromnym Misiom, nawet nie przyszło by do głowy. To tak jak z Misiowaniem w RPG-ach - każdy ma inny styl, inne podejście, inne rozwiązania. I nigdy nie da się tego do końca moim zdaniem wyeliminować (chyba, że po każdym pomysle będziemy robić konferencję MG i przedyskutowywać dana sprawę, ale to będzie gorsze niż Sami-Wiecie-Co).

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
S.




Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Lasu

PostWysłany: Sob 21:30, 25 Sie 2007 Powrót do góry

To ja tak bardziej hurtowo:

Problem:
Przeładowanie broni palnej
Opis:
Szycie woreczków, wiązanie uszytych woreczków, czyli jak to zrobić?
Proponowane rozwiązanie:
Zrobiłam mały eksperyment przeładowania. Czego użyłam:
- kwadrat bawełny 20x20cm zatknięty za pasek
- ryż w pojemniku z zamknięciem, przywiązany do paska
- nić krawiecka na szpulce
Kwadrat materiału położyłam na ręku, drugą ręką dobyłam pojemnik z ryżem, otworzyłam, nasypałam porcję, zamknęłam, puściłam. Zawinęłam ryż w materiale i chwyciłam "woreczek" za miejsce zamknięcia. Przytrzymując szpulkę ręką z "pociskiem" drugą ręką oderwałam kawałek nici (na oko 25cm) po czym z użyciem obu rąk i zębów zawiązałam woreczek szczelnie (nie rozpadł się rzucony o ścianę Wink ) Wszystkie czynności wykonywane były "w powietrzu".
Czas: 35 sekund
Czyli w środku walki z trzęsącymi rękoma i niedogodnościami ok. 45sec. Chyba niewiele osób się na to skusi... I słusznie Smile Myślę że tutaj już będzie w porządku.


Problem:
Magia w czasie bitew
Opis:
1. Kiedy względem paxu rzucać czary,
2. praktyki grupowe
3. inkantacje - apel do graczy
Propozycja suplementarna:
1. O ile mechanika walki nie zmieni się znacznie (czyli nasz kochany pax zostaje, może w zmienionej formie) propozycję, aby magowie rzucali czary w momencie ogłoszenia paxu jak najbardziej popieram. Zlikwiduje to wiele nieporozumień oraz problem "rzutek niczyich", gdyż Misiowie będą mogli skupić całą swoją uwagę na tym, co czarodzieje wyprawiają. Nawet, jeśli pomysł oryginalny nie zostanie wdrożony optuję, aby w nowej mechanice choć częściowo rozdzielić akcje wojów i magów w czasie większych bitew. Nawet armia Misiów nie da rady wychwycić wszystkiego w wielkim zamieszaniu ogólnobitewnym.
2. Praktyki grupowe można bardzo łatwo rozwiązać, aby nie było wątpliwości kto z kim i co czarował. Grupa magów zamierzająca czarować wspólnie powinna wydelegować jednego na stanowisko rzucającego rzutką a pozostali, w zależności od ich liczby, albo wszyscy staną za magiem "rzucającym" i położą mu dłonie na ramionach (małe grupy) albo niech utworzą krąg wokół niego trzymając się za ręce (większe grupy). Wtedy będzie i estetycznie i bez wątpliwości kto brał udział w rytuale. I jeszcze niech razem powiedzą inkantacje... Miodzio Smile Dodatkowo ograniczy to możliwości rzucania tak potężnych czarów, gdyż trudno będzie ustawić taką formację w środku bitwy - magowie będą musieli czarować z daleka.
3. Magowie, to naprawdę jest wykonalne, aby nauczyć się na pamięć słów magicznych i potem wypowiadać je ładnie i z namaszczeniem zamiast czytać z kartki, bez intonacji Sad Ja moich czarów magii prostej nauczyłam się w czasie podróży (nie więcej niż 2 godzinki z przerwami w samochodzie). Magia tajemna w konstrukcji opiera się na prostej, więc też nie jest strasznie trudno ją opanować.

Problem:
Brak jawności...
Opis:
Duże straty czasu na tłumaczeniu graczom działań i efektów czarów, mikstur, umiejętności itp. Jak widzę większość jest za upublicznieniem czarów i mikstur. Niech będzie (może chociaż słowa inkantacji zachowamy dla magów? Wink ) Ja natomiast dostrzegam inny problem, bardziej związany z wrodzonymi umiejętnościami. Przed następnym larpem chciałabym wiedzieć, na jakiej zasadzie np. znikają Elfy w lesie czy Skaveni.
Propozycja:
Chciałabym wiedzieć, co dokładnie robi przykładowy Skaven (domniemany Skaven) aby zniknąć, bo przyznam, że kiedy stoję praktycznie twarzą w twarz z jednym z nich nie odpowiada mi sytuacja gdy on/ona po otrzymaniu pierwszego ciosu nagle krzyżuje ręce na piersiach i mówi, że go tam nie ma... A tym bardziej, że w czasie gdy jeszcze "był obecny" poszło w niego zabójcze zaklęcie i został trafiony woreczkiem tuż po tym jak "zniknął". Uniknął śmierci czy nie?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Eustachy i Teodor




Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 34 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: R'lyeh

PostWysłany: Pon 11:55, 27 Sie 2007 Powrót do góry

S. napisał:

Czyli w środku walki z trzęsącymi rękoma i niedogodnościami...


Jak bycie okładanym PCVką
Przepraszam, że nie konstruktywnie ale nie mogę sobie darować

S. napisał:

Propozycja:
Chciałabym wiedzieć, co dokładnie robi przykładowy Skaven (domniemany Skaven) aby zniknąć, bo przyznam, że kiedy stoję praktycznie twarzą w twarz z jednym z nich nie odpowiada mi sytuacja gdy on/ona po otrzymaniu pierwszego ciosu nagle krzyżuje ręce na piersiach i mówi, że go tam nie ma... A tym bardziej, że w czasie gdy jeszcze "był obecny" poszło w niego zabójcze zaklęcie i został trafiony woreczkiem tuż po tym jak "zniknął". Uniknął śmierci czy nie?


Trochę szkoda że nie pokusili się o fabularny opis swego znikania typu "Rozpływam się w powietrzu" czy "Znikam w Cieniu"

Ogólnie proponuje zrezygnować z niewidzialności wszelakiej - jak sie umiesz schować w lesie to fajno jak nie trudno. O magicznej niewidzialności nie wspomnę.

Powód:
A choćby ta lecąca rzutka - jak gość nie ma teleportacji jakiejś to fizycznie się nie przemieścił prawda?? Wiec rzutka powinna go trafić i popieścić. Podobnie młócenie powietrza w miejscu gdzie stoi.
Fabularnie jest to najbardziej logiczne rozwiązanie - pomłócić w miejscu zniknięcia w nadziei że nie zdąży uskoczyć ewentualnie pomacać rejon czarem obszarowy.
Niestety poza grą widzimy niewidzialnego delikwenta i wystąpią natychmiast oskarżenia o oszukiwanie. Tak więc niewidzialność staje się aura totalnej niewrażliwości przy której słynna aura zajeb**** wymięka.

Inny czar którego bym się pozbył ze względu na trudności o odgrywaniu i bezpieczeństwo to oślepienie. W pewnych sytuacjach postać (nie gracz) może zdecydować się na ucieczkę pomimo bycia niewidomą - ryzykuje kontuzje w nadziei ze przeżyje. Niestety gracz pomimo tego może nie koniecznie chcieć biegać np. po lesie z zamkniętymi oczyma (Taki sport ekstremalny). Podobnie w walce. Ktoś mógłby machać na oślep mieczem ale tu również łatwo o kontuzję. Albo zrobi krzywdę sobie np wpadając na coś lub kogoś, albo komuś bijąc na oślep (głowa oczy twarz). Tak więc czar oślepienia i tak zmienia się w czar paraliżu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alex'ander




Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wprost z legendy

PostWysłany: Wto 13:20, 28 Sie 2007 Powrót do góry

Widzisz, ale postac fantazy tez ryzykuje zdrowiem uciekajac po omacku, nie tylko gracz. To juz twoja sprawa co zrobisz, czy zaryzykujesz ucieczke, czy padniesz i turlniesz sie w krzaki zeby nikt cie nie dostrzegł. A mysle ze gracze widzac ślepego beda troche bardziej ostrozni. To samo sie ma z młuceniem. Mozesz zdecydowac sie na stanie i mlucenie (czywiscie nie na poziomie głowy) mysle ze to pewna, aczkolwiek bohaterska smierć. A co robi gracz widzac slepca mlucacego powietrze? Poprostu sie do niego nie zbliza lub zachodzi go od tylu. A co do szarzy na oslep mlucac. Hmm na to nie zdecydowala sie nawet inkwizycja Roberta S.
Nie zabierajmy magom podstawowego czaru jakim jest oslepienie, no prosze.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kacper
Allenstern ORG



Dołączył: 19 Sie 2007
Posty: 30 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: wiesz że jestem?

PostWysłany: Wto 15:11, 28 Sie 2007 Powrót do góry

Alex'ander napisał:
A co do szarzy na oslep mlucac. Hmm na to nie zdecydowala sie nawet inkwizycja Roberta S.


Nie moge się zgodzić z tym stwierdzeniem- wiem bo bylem tam, oślepiło mnie a zawiązawszy sobie przepaskę na oczy (podczas paxu) ruszyłem do bohaterskiej szarży...

Właściwie to wcześniej chcąc się podleczyc na ślepo sięgnąłem do pełnej mikstur torby trafiając na bełkotnika Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alex'ander




Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wprost z legendy

PostWysłany: Wto 15:23, 28 Sie 2007 Powrót do góry

Hmm, nie wiedzialem, stałem wtedy z boku i mialem to szczescie ze widzialem (dzieki temu i dwum nogom sprowadzilem do agoni 7 osob, swoja droga nie wiem jak wszyscy przezyli). Z tego co slyszalem z boku mieliscie w rzedzie ustawic sie za Spaszem i isc spokojnie na oslep mlucac wszystkich.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Robert Spaszu Spaszewski




Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 109 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Skąd: Mexico

PostWysłany: Wto 16:14, 28 Sie 2007 Powrót do góry

Nie, nie tak bylo. Miałem ślepców w rzędzie odprowadzić do fortu. A nikt z was nie oberwał, bo w panicznej ucieczce byliście szybsi od ołowiu wystrzelonego z naszych pukawek. Very Happy Very Happy Very Happy W miejscu gdzie spadły czerwone woreczki unosił się tylko kurz...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alex'ander




Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wprost z legendy

PostWysłany: Wto 23:21, 28 Sie 2007 Powrót do góry

No, bylo tak jak robert mówi, tak czy siak nikt chyba na oslep nie biegl i nie mluckał.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Eustachy i Teodor




Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 34 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: R'lyeh

PostWysłany: Śro 8:25, 29 Sie 2007 Powrót do góry

Alex'ander napisał:
Widzisz, ale postac fantazy tez ryzykuje zdrowiem uciekajac po omacku, nie tylko gracz. To juz twoja sprawa co zrobisz, czy zaryzykujesz ucieczke, czy padniesz i turlniesz sie w krzaki zeby nikt cie nie dostrzegł.


To co napisałem na temat oślepiania wynikło z moich przemyśleń ze śmierci chaotów w kopalni. Kiedy zostaliśmy zaatakowani pomyślałem o ucieczce, jedyną trasą była stroma ścieżka w dół wąwozu. Niestety zaraz na początku walki dostałem oślepienie więc było po ucieczce. Mimo iż z punktu widzenia mojego szalonego alchemika byłoby to sensowne uciekać na ślepo uznałem że bieganie tamtędy z opaską lub zamkniętymi oczyma grozi np. dość niebezpiecznym upadkiem. (A ucieczka bez zamykania oczu byłaby oszustwem). Podobnie ucieczka z opaską po lesie nie jest dobrym pomysłem - bliskie spotkanie z pniem drzewa nie jest zachęcająca. Dla tego dla każdego z odrobiną instynktu samozachowawczego oślepienie sprowadza się paraliżu.
Co do młócenia nisko tez nie jestem przekonany - dla mnie taka mócka aż prosi się wypadek.

Aleksandrze przeczytaj jeszcze mój wcześniejszy post a potem swój. Napisałem że postać fantasy jest w stanie zaryzykować swoim życiem i zdrowiem. Gracz tę tolerancję ma niższą. Postacie ryzykują i giną - gracze nie. To co napisałeś można zrozumieć jako sugestię by olać paski życia złapać ostre żelazo i reala sobie urządzić. Może jeszcze ognie U'zulhu w formie plucia ogniem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zielak




Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 77 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Allenstern

PostWysłany: Śro 10:08, 29 Sie 2007 Powrót do góry

"Napisałem że postać fantasy jest w stanie zaryzykować swoim życiem i zdrowiem."
Zależy czyja psotać Eustachy Smile.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Eustachy i Teodor




Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 34 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: R'lyeh

PostWysłany: Śro 11:05, 29 Sie 2007 Powrót do góry

Na pewno nie moja - dla tego chciałem wiać. Realnie patrząc (z punktu widzenia świata gry) szanse na przeżycie gdybym na oślep się puścił w dół wąwozu były większe niż czekając na siły tak zwanego dobra... ;p


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Robert Spaszu Spaszewski




Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 109 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Skąd: Mexico

PostWysłany: Śro 11:06, 29 Sie 2007 Powrót do góry

Cytat:
To co napisałeś można zrozumieć jako sugestię by olać paski życia złapać ostre żelazo i reala sobie urządzić.


Tak, tak, tak!!! To się dopiero nazywa konstruktywna krytyka, wreszcie dochodzimy do poprawnych wniosków!!! Jestem za realem totalnie! Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green

Popatrzcie sami, jak bardzo mechanika byłaby prostrza:
-Kto potrafi na prawdę coś wyczarować to niech sobie czaruje,
-Kto potrafi na prawdę ukrywać się w lesie, to niech naprawdę się ukrywa,
-Kto jest w stanie wykopac sobie tunele, to niech sobie kopie i w nich egzystuje,
-Kto na prawdę umiera, ten umiera, a kto jest ranny ten jest ranny,
-Kto chce kogoś otruć ten truje arszenikiem albo cykutą jakąś,
-Kto chce być wiedźminem ten pali zioło,
-Kto chce się bić, ten wyjmuje katanę i zostaje zgładzony langswertem przez kogos z RR,
-Kto chce strzelać z pistoletu skałkowego ten musi se utrzeć prochu i odlać kulki, a jak mu coś nie wyjdzie to będzie miał heyah zamiast łapki.
-Spaczeń proponuję zastąpić jakimś uranem, albo plutonem,
-No i w karczmie, gdy poproszę Gorzałkę, to dostanę Gorzałkę, a nie kompot cynamonowy.
-Misiom na czas gry zafundujemy weekend nad morzem, bo nikt nie będzie miał chyba żadnych wątpliwości, co do zasad,
-Nie będzie potrzebny Pax, ani paski życia,
-Zgoda od rodziców, czy opiekunowie również nie będą mieli znaczenia, bo jeśli ktokolwiek przeżyje, to bankowo pójdzie siedzieć do końca życia,


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Eustachy i Teodor




Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 34 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: R'lyeh

PostWysłany: Śro 11:17, 29 Sie 2007 Powrót do góry

Ale przynajmniej nikt z gapiów nie będzie marudził że stoimy przez dwie godziny i nic się nie dzieje.

BTW Jak P. zobaczy jak konstruktywny offtop mu w temacie zrobiliśmy na pewno się ucieszy. A wszystko przez to że zaproponowałem usunięcie jednego czaru bo w praktyce jego działanie pokrywa się z paraliżem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Robert Spaszu Spaszewski




Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 109 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Skąd: Mexico

PostWysłany: Śro 11:59, 29 Sie 2007 Powrót do góry

Jaki offtop?! Ja piszę całkowicie serio! Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)