Forum Grupy Rekonstrukcji Fantastycznej Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Po Allensternie 2007 Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Poll :: Czy podobał Ci się LARP?

Tak
71%
 71%  [ 46 ]
Nie
1%
 1%  [ 1 ]
Był taki sobie
15%
 15%  [ 10 ]
To pytanie jest tendencyjne
10%
 10%  [ 7 ]
Wszystkich Głosów : 64


Autor Wiadomość
Natanael




Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 20:11, 19 Sie 2007 Powrót do góry

Jeśli mam oceniać cały LARP to było nieźle ale ...
jak tutaj wymieniają inni :

Minusy
1) PAX (bez komentarza)
2) magia przesadzona i szybsza od broni palnej (jak wspomniał Paskud 3 klatki w 3 sec.)
3) incydent z Jaegerfortem który wywrócił całą fabułę orgom

Plusy
1) niepowtarzalny klimat (zwłaszcza w karczmie Razz)
2) świetne przygotowanie uczestników do imprezy szczególnie jeżeli chodzi o stroje Smile
3) chwała orgom że całkiem sie nie załamali i jakoś pociągnęli fabułę do końca Razz
4) rytuał ostatniego dnia coś pięknego Smile dobrze że udało nam sie go powstrzymać. KU CHWALE ULRYKA.

Szkoda że nie udało sie zorganizować tego turnieju.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
xerio




Dołączył: 19 Sie 2007
Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: z nienacka, ło!

PostWysłany: Nie 20:16, 19 Sie 2007 Powrót do góry

Fensir napisał:
Na stos z wami Very Happy

Paskudny Paskud napisał:
+ broń palna. Było jej sporo, czuło się że to nie jest już kolejne fantasy-średniowiecze ale świat bliższy renesansowi. No i miała najprostsze zasady - zawsze trzy punkty życia, ani zbyt mocno ani za słabo. Za to bez zbędnego wyliczania.

Tu się nie zgodzę. była o co najmniej 5PP za tania...


on wcale nie powiedzial ze byla za tania.. zreszta, wg. mnie palna byla w sam raz. ja targalem muskiet na plecach, i bylo lekko zniesmaczony tym, ze nie zadaje wiecej obrazie, ale moze poczekam do 2008 roku ;pp

minusiki:
-pax byl denerwujacy, czasem trwal poprostu za dlugo, i czas jego trwania byl nie proporcjonalny do ilosci MG, ale nasze ukochanie miski tez ludzie ;P
-"mega zajebiste ultra fajne, niszczaco nukle-atomowo-rozwalajace czary" co nie ktorych:roll:

PLUSY:
-karczma! o tak^^ karczma, i nasza ukochana karczmarka, ktora wkladala serce w swoja prace^^ HAIL jej! no i jej pomocniczka, szczegolnie tej, ktora trula nasza żarcie xD
-skaweną, za wspołprace, co prawda nie zakończona miło ;p
-mojej druzynce^^ za te rozpierduchy! Very Happy
-Banasiowi za pierwsza zlota korone
-Hrabiemu za 2.
-i tej osobie, o ktorej mam 3 xD juz nie pamietam od kogo ;p
-Han Vellsingowi za te fałszywe plotki o spaczeniu (:S)

no i chyba wsio ;d
moze o czyms(napewno) zapomnialem, wiec z gory przepraszam^^

@edit:
Natanael napisał:

4) rytuał ostatniego dnia coś pięknego Smile dobrze że udało nam sie go powstrzymać. KU CHWALE ULRYKA.


no co ty? XD Avatar Chaosu, tudzież syn jednego z bogow chaosu odlecial na drako-liczu gdzie tam w piź**, tzn daleko ;p


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez xerio dnia Nie 20:19, 19 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
manero




Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 148 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Waterdeep

PostWysłany: Nie 20:17, 19 Sie 2007 Powrót do góry

Ów PAX był czymś na kształt manifestacji chaosu z ramienia praworządności;) Poz wykonaniu akcji następował PAX(pokój) by podliczyć obrażenia, zweryfikować wywołane efekty, generalnie służył uporządkowaniu zjawisk powstałych na polu bitwy. W praktyce się nie sprawdził(oblężenie Jaegerfortu), chociaż przy mniejszych potyczkach nie było problemu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Misiek




Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: ...z piekła rodem.

PostWysłany: Nie 20:21, 19 Sie 2007 Powrót do góry

Skoro tak ładnie się wszyscy wypowiadamy, to i ja coś dorzucę. Rozwijać się zapewne będziemy w innych wątkach ale... :) Zacznę od tego co złe, żeby potem móc słodzić...

- Wspominanie o PAX jest karane, więc tylko cicho mruknę... choć na razie nie widzę innego rozwiązania, to jednak na pewno trzeba nad tym pomyśleć. Kiedy wspomnę biednych misiów próbujących nas powstrzymać, po głowie błąka mi się cytat z Sapokowskiego: - Pax! - wrzeszczał, bijąc. - Pax! Vobiscum! Miłuj bliźniego! Swego! Proximum tuum! Sicut te ipsum! Skurwysyny!
- Również łapki na krzyż... był moment, w którym nie miałem pojęcia co, komu i pod jakim pretekstem przysługuje, co widzę, czego nie. Przegięciem był moment, w którym przechodzący obok leśny elf oświadczył mi, że widzę po prostu wolno poruszające się, poskrzypujące drzewo!
- Przegięta magia... po terenie gry krążyli sami arcymagowie, mogący roznieść Cię w pył lub uziemić jednym, potężnym zaklęciem i to szybciej, niż zdołasz sięgnąć po broń. Była też odrobinkę niejasna. Dobrze by było, gdyby wszyscy MG zgadzali się co do jej działania. Poza tym – pułapki magiczne były rzucane wszędzie i w ogromnych ilościach. Nie kryję, że obstawałbym za przydzieleniem jednej pułapki na jednego maga i to nie na zasadzie „rzucam pacynę, inkantuję, czekam na efekt”, a raczej „ukrywam pacynę, czekam na osła w zasięgu, inkantuję, widzę efekt”.
- To co mnie poraziło kilkakrotnie i nie jest to uwaga do orgów – nadmiar tzw. perkusjowania. Okładanie mieczami po plecach, głowach, udach wcale nie jest zabawne, przyjemne ani klimatyczne! Czy naprawdę nie ma innego sposobu na odegranie zabójstwa, skrytobójstwa czy napadu? Gracze kochani, zastanówmy się troszkę nad swoim postępowaniem...
- I takie moje osobiste spostrzeżenie, które troszkę mnie poraziło, a dla którego nie widzę rozwiązania. Otóż – ludzie wychodzący z agonii zwykli wskazywać swych morderców. W ten sposób potencjalnych zabójców nakłaniali do „dobijania” ofiar. Prosta sprawa – jego życie za moje. Wszyscy jednak doskonale zdajemy sobie sprawę, jak bolesna jest szybka utrata postaci, na której przygotowanie strawiliśmy wiele godzin. Jedynym rozwiązaniem wydaje się opamiętanie przez graczy i nie zabijanie innych dla czystej, sadystycznej przyjemności. Bo udawanie, że „nie wie się kto mnie zaatakował” jest wykonalne (wypróbowałem to), choć nieco absurdalne.
- Mam wrażenie, że mistrzowie gry na troszkę zbyt wiele pozwalali w czasie nocnych eskapad... jednak o tym już rozmawialiśmy, nie ma co do tego wracać.


W tej chwili tyle z minusów. Więcej mi do łba, tak na świeżo, nie przychodzi. Czas na plusy!

+ Piękna sprawa – nie popełniono błędów z zeszłego roku!
+ Gracze tworzyli niesamowity klimat – stroje, odgrywanie... miodzio! Dzięki wam za to!
+ Jedzenie w karczmie – cud, miód i orzeszki ;)
+ Naprawdę dobra, rozbudowana fabuła.
+ Wielu misiów gry – nigdy i nigdzie ich nie brakło.
+ Ładnie ozdobione lokacje. Jeagerfort przed spaleniem robił wrażenie x)
+ Broń palna, która miała przerażać, a była „akuartnia”. Uważam, że trafiona z zasadami znacznie bardziej niż magia. Poza tym – WH to nie średniowiecze! Dużo broni palnej nie jest złe! To pozytywne! Pięknie było, wyważenie z zasadami dobre, element cudnie i bezapelacyjnie dopracowany.

I znowu – tyle na tą chwilę. Gdy sobie co jeszcze przypomnę lub w przebłysku intelektu uświadomię – napiszę!

Pozdrawiam!
Draggy vel Rotmistrz Gabriel von Egern


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bachus




Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Nie 20:25, 19 Sie 2007 Powrót do góry

Jak dla mnie było bardzo fajne, choć graczem nie byłem. Ale te Paxy...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Natanael




Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 20:32, 19 Sie 2007 Powrót do góry

xerio napisał:
no co ty? XD Avatar Chaosu, tudzież syn jednego z bogow chaosu odlecial na drako-liczu gdzie tam w piź**, tzn daleko ;p


no właśnie tak jakoś mi sie wydawało że coś mi umknęło :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rav




Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 66 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nidzica

PostWysłany: Nie 21:12, 19 Sie 2007 Powrót do góry

Natanael napisał:
KU CHWALE ULRYKA.

Szkoda że nie udało sie zorganizować tego turnieju.


Ku chwale!

Wielka szkoda, bo ja miałem tam pracować! A tak biedny leczyłem tu i tam pomoc niosąc wam. Smile

PS. Ja chcę zdjęcia z LARPa na stronie!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lirien




Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 37 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Mazur

PostWysłany: Nie 21:15, 19 Sie 2007 Powrót do góry

to teraz ja!
Na początek minusy
niejasne zasady magii chodzi o interpretację
paxy... chociaz uważam je za poczęsci usprawiedliwione....
duszki mam tu na mysli postacie które łaziły ze skrzyżowanymi rekami i byli wśród żywych pamietam taką sytuację ze pomiedzy żywymi graczami siedzieli martwi i nie wiadomo kto kim był a martwiaczki gadali poza grą i to troche uniemożliwiało odgrywanie
zbyt dużo morderstw na graczach wydaje mi się ze przynajmniej połowy udałoby się uniknąc gdyby postacie sie zastanowiły każda postać chce życ to naturalne drobne układy i układziki tez dały by leprzy efekt ale cóż....
no i oczywiście jeden wielki off top ostatniego dnia po bitwie troche szkoda że nikt już nie chciał tego jakos fajnie zakończyć....

A TERAZ NA PLUS

przedwszystkim sam klimat gry jeszcze nie moge się otrząsnąc
swietni ludzie zarówno gracze jak i postacie naprawde miałam doczynienia z wielobarwnymi postaciami ( oczywiście z reguły)
elastyczność misiów i i ich wielka pomoc oraz wyrozumiałość Smile
teren gry, oraz cala jego ozdoba
super stroje graczy naprawde można było odpłynac ....
organizacja też calkiem spoko ogólnie oceniam na plus chociaż schronisko troche daleko było...

Czekam na następnego Alla zaczynam juz myslec nad postacią hehe tak jakos łagodniej rozstać sie z tym niesamowitym klimatem

Aha niech światłosć oświetla wasze dusze i rozpierzcha mrok w waszych sercach

Elise Rozeti (RIP) & Leonea Li


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bachus




Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Nie 21:15, 19 Sie 2007 Powrót do góry

Popieram! Chcę tacie pokazać Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zielak




Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 77 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Allenstern

PostWysłany: Nie 21:41, 19 Sie 2007 Powrót do góry

Cytat:
incydent z Jaegerfortem który wywrócił całą fabułę orgom

Khorneici (my oprócz mnie Razz) musieli postawić na rozwałkę. Ale za to jak sprytnie wykonana x]

ja tam nie narzekam ze zniszczono Jagerfort i ze Inkwizycja w koncu poszła ziemie gryźć x]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zielak dnia Nie 22:03, 19 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
zaylek




Dołączył: 19 Sie 2007
Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 21:45, 19 Sie 2007 Powrót do góry

wszystko ladnie pieknie tylko szkoda ze np nie odbyl sie turniej lub zniszczono jaegerfort
i ten magiczny pax XD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Azgarth




Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 22:22, 19 Sie 2007 Powrót do góry

Pokładałem w Allensternie wielkie nadzieje i nie zawiodłem się. Gra większości graczy była nad podziw dobra, a i przygotowanie terenu godne pochwały. Ogólnie rzecz biorąc LARPa zapisuję na duży plus.

Niestety nie obyło się bez wpadek:

-MECHANIKA jest dziurawa jak sito, czary nie zrównoważone, broń palna za tania, a i system walki (tabelka) się nie sprawdza. Częto też z braku dokładnego opisu zaklęć wynikają sytuacje sporne. Przykro to mówić, ale mechanika Allensternowa sama wpędza graczy w...

- PAX!!! Panowie, litości. Walka trwa 2 godziny z czego 10 min to walka. To naprawdę strasznie psuje klimat... Podczas oblężenia Jagerfortu nawet podzieliliśmy sobie pole na heksy i zaczęliśmy po nich skakać Very Happy

- OSZUSTWA GRACZY. Kilkakrotnie widziałem jak ktoś zakładał na siebie szarfę bez jakiegokolwiek inkantowania zaklęcia, czy odpisu w karcie. Znaku X nadużywano straszliwie. Gracze zasłaniali się nim gdy wychodzili z terenu gry, choć wciąż na nim przebywali. Jedna osoba nawet zasłoniła się nim ze strachu, że orkowie ją zabiją. Jak to wyglądało zaprezentowałem wraz z jeszcze dwoma orkasami wszystkim, którzy pod koniec pierwszego dnia byli w karczmie.

Tyle z mojej strony. Wiem, że więcej tu napisałem złego niż dobrego, ale naprawdę dobrze się bawiłem i nie żałuję pieniędzy wydanych na przyjazd z Warszawy. Za rok również na pewno przybędę, lecz mam nadzieję, że do tego czasu mechanika będzie bardziej znośna Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kacper
Allenstern ORG



Dołączył: 19 Sie 2007
Posty: 30 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: wiesz że jestem?

PostWysłany: Nie 22:43, 19 Sie 2007 Powrót do góry

Witam.
Wyspany, umyty i trzeźwy wrzucę kilka przemyśleń.

1) Szalenie zawiodłem się na alchemii. Cudownie się zapowiadała, mogła być ostoją dla tych którzy w alternatywny sposób chcą rozwiązywać konflikty. Niestety popełniono dwa błędy: - nie zatroszczono się o składniki do mikstur, co zwyczajnie uniemożliwiło wykorzystanie umiejętności - sprzedawano mnóstwo gotowych mikstur, tak że postacie chętne posiadania jakiejś wcale nie musiały wchodzić w interakcje z innymi graczami co jest przeciez podstawą klimatu - warto dodać że kosz w pp dla alchemika to 9 punktów, można się podirytować brakiem możliwosci wykorzystania takiej inwestycji, nie?)

2) Walka, której było za dużo! Słowa mogą dziwić w ustach kogoś z RR, ale nie nawidzę larpowej macanki rurkami, gdzie o zwycięstwie decyduje dobrze zorganizowane kombo papierowych umiejętności i szybkosć z jaka smyrniemy przeciwnika. Rozumiem, taka jest konwencja, ale to maksymalne odrealnienie to coś do czego strasznie ciężko się przystosować. Osobiście waliłem za mocno (ukłony w stronę elfaz którym pojedynkowałem się z nudów) i to w dodatku celując w przedramiona. Podobnie jeszcze parę osób z mojej ekipy. Błąd nasz sprowadzał sie do tego że próbowalismy walczyć pcvką tak jakby to była broń.... nie da się, ale z drugiej strony kiedy ktoś wie jak wygladaj prawdziwe cięcia to nic nie niszczy mu tak klimatu jak macanie się otuliną w celu sfragowania.

3) Ludzie których "nie było widać". Idea krzyżowania rąk doprowadziła do absurdalnych sytuacji gdy wycięczeni bieganiem za duchami krzyczeliśmy do siebie pytając; -widze cię?!

4) Nieobsadzone lokacje. Możliwe że bardzo wiele mi umknęło ale gdy na scenę zaproszono wszystkich NPCów nie mogłem wyjść z szoku, jak przy takiej ich liczbie nie udało się zasiedlić fortu bretońskiego, niepowstałej kaplicy sigmara, wąwozu...

Poza tym zgadzam się z większościa poprzednich zarzutów co do imprezy.

Teraz bardziej sympatycznie, bo w to że było sympatycznie nikt nie wątpi, prawda? Tegoroczny Allenstern był genialny dzięki ludziom. Błędy wychodziły właśnie dlatego że wszyscy w niesamowitym stopniu pragnęli stać sie częścią uniwersum larpa. Miałem ogromne szczęście znaleźć się w centrum wydarzeń i zapomniałem o tym że to wszystko nie jest prawdziwe. Popisy aktorskie avatara, śpiew kultystów, rejza skavenów na karczmę (z prozaicznego powodu, ale ile uciechy), stymulacja fabuły przez organizatorów którzy mimo niezamierzonego oportunizmu graczy przeprowadzili ich przez te trzy dni w szalenie ciekawy i płynny sposób. Nie dzięki mechanice, nie dzięki lokacjom wreszcie nie dzięki możliwościom tego świata, ale dzięki poświęceniu, fantazji i olbrzymiej wyrozumiałości organizatorów i graczy udało mi się spędzić doskonałe trzy doby.

DZIĘKUJĘ WAM I DO ZOBACZENIA!


This is madness? No, this is Jaegerfort!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kasia




Dołączył: 18 Sie 2007
Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Nie 23:05, 19 Sie 2007 Powrót do góry

Norratys Lothain napisał:
A więc +

-> Bardzo fajni ludzie
(...)
-> Ładne i fajne karczmarki :p (super tańczyłyście, brawo Wink )


ejj, karczmarki to ludzie, zeby nie było niejasnosci tak na przyszłosc;P i jedzenia nie truły, raczej no chyba powiedzmy tak mi sie wydaje, ze nie, ale zawsze moge sie mylic, eee lepiej niewazne Mr. Green

co do minusów to
tak troche srednio były pilnowane efekty trucizn wystepujące po dłuzszym upływie czasu, a cała reszta na plus;]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Adrian




Dołączył: 19 Sie 2007
Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Skavenblight

PostWysłany: Nie 23:08, 19 Sie 2007 Powrót do góry

Azgarth napisał:
Znaku X nadużywano straszliwie. Gracze zasłaniali się nim gdy wychodzili z terenu gry, choć wciąż na nim przebywali.


Pytanie gdzie wtedy przebywały postacie, nie gracze. Przykładowo, Skaveny na noc zakopywały się w głębi tuneli, więc ze swojej lokacji opuszczaliśmy teren gry "na X".


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)