Fabuła Allensternu 2008

Dołączył: 19 Mar 2007 Posty: 77 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Allenstern

Ciężko mówić o przyszłości nie znając przeszłości -> aluzja co do jakiegos zakonczenia Al 2007. będzie takowe? xD

bedzie ale zmienili sie organizatprzy glowni i ja np dzisiaj nie polazlam do pracy aby zalatwiac alkowe sprawy... mam nadzieje ze cos sie ruszy w kwestii zakonczenia napewno pojawi sie przed al 08

Kiundolf napisał:

zgadzam sie z Paskudem ale z pierwszym postem... wyszedl z tego jakis flejm

Przynajmniej coś się dzieje na forum Smile

Zresztą to najłagodniejszy flejm w jakim brałem udział od miesięcy, więc bez paniki...

Kiundolf napisał:

Najemnicy i ludzie bez pomyslu na konkretna fabule maja najtrudniej by znalezc "akcje" na larpie.

Agreed. Jak to wygląda w praktyce?

Moj team, Allek 2007 (sześć osób, niektóre postacie były przygotowane pod kilka wątków):
- trzy postacie do wątku z turniejem - nic do roboty
- dwie postacie do wątków z poprzedniego LARPa - nic do roboty
- dwie postacie do wątków z nekromancją - nic do roboty
- cztery postacie do wątku z Inkwizycją - nic do roboty
- jedna postać do wątku ze skrzynią - dużo szukania i gadania na oślep
- dwie postacie do biegania po lesie - jeden skumał sie z elfami, drugi wymiękł przez ludzi X
- jeden typowy najemnik - miał co robić tylko przypadkowo, gdy sam sobie szukał zajęcia rozpaczliwie olewając logikę sytuacji.

Podstawowy błąd? Próbowaliśmy wpasować się w fabułę. No ale skąd można było wiedzieć, że turnieju nie będzie, wątki z poprzedniego roku będą fragmentaryczne, zamiast ciekawej historii będą leśne podchody, a zamiast inkwizycji będzie gromada berserkerów?
Nie można było tego wiedzieć. Brakowało sygnałów przed grą, a także w jej trakcie.

Kiundolf napisał:

Bedziemy sie starac tak zorganizowac całe tło fabularne by dla kazdego sie cos znalazlo.

Niczego więcej nie chcę Smile

Ale ja nauczony doświadczeniem będę liczył na siebie i tym razem zrobię postać, która będzie miała co robić nawet wbrew fabule.

paskud napisał:

Niczego więcej nie chcę Smile

Ale ja nauczony doświadczeniem będę liczył na siebie i tym razem zrobię postać, która będzie miała co robić nawet wbrew fabule.

Nie należy robić organizatorom na złość, aby im popsuć ułożony plan fabularny, ale nikt nikomu nie każe chodzić określonymi ścieżkami, takie zaangażowanie i takie pomysły liczą się najbardziej.

Sowa napisał:

Nie należy robić organizatorom na złość, aby im popsuć ułożony plan fabularny,

Have no fear! Jestem ostatnią osobą, która chciałaby psuć coś organizatorom. Wolałbym jednak więcej metagry w Allensternie:

Jesli gracz brnie w ślepą uliczkę to warto mu to powiedzieć. Jeśli postać prawdopodobnie nie będzie miała co robić na LARPie to warto gracza o tym ostrzec. Albo co szkodzi sugerować graczom pewne kierunki działania aby pchnąć fabułę do przodu? Na pewno są tacy, którym można by w ten sposób zaufać nawet bez robienia z nich BN-ów.

Prawdę mówiąc wolałbym uczestniczyć w ciekawej, spójnej fabule, nawet kosztem ograniczenia moich prywatnych pomysłów. Mam szczerze dość czytania w myślach organizatorów, stąd moje postanowienie, że tym razem będę się dobrze bawił. Zgodnie z zaplanowaną fabułą albo na przekór niej - zależy co będzie konieczne.

Dołączył: 19 Mar 2007 Posty: 77 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Allenstern

No cóż tak generalnie myślę, ze sami organizatorzy nie przewidzieli tego co sie wydarzyło Iwszego i IIgiego dnia. Ale to tylko moje domysły x]

paskud napisał:

No ale skąd można było wiedzieć, że turnieju nie będzie, wątki z poprzedniego roku będą fragmentaryczne, zamiast ciekawej historii będą leśne podchody, a zamiast inkwizycji będzie gromada berserkerów?
Nie można było tego wiedzieć. Brakowało sygnałów przed grą, a także w jej trakcie.

I tu jest mały problem z elastycznością fabuły: dowódca bretoński turnieju nie zorganizował z przyczyn jemu tylko znanych, jego następca, który podjął się tego zadania został zaszlachtowany w drodze do karczmy, gdzie miał ustalić z karczmarką plan turnieju, skrzynię zdobyły leśne elfy i ukrywały ją w lesie właśnie, natomiast inkwizycja została wyrżnięta w pień, zaś jej siedziba spalona.

Tego się po prostu nie dało przewidzieć.

Wiemy już, gdzie popełniliśmy błędy i obiecujemy ich unikać. Doświadczenie rośnie w miarę doświadczania Rolling Eyes

Nie jest to temat na szczegółowe opisywanie dlaczego działo się, co się działo - oddaję pole nadchodzącej imprezie.

zrobic spojna fabule na tylu graczy jest niemozliwe bo skoro kilka grup deklaruje sie po obu stronach barykady to ktos kogos pokona (tu mowie o skrzyni ktorej tez szukalismy ale nas ubiegli przeciwnicy)

i takich watkow jest masa, to ze ktos was ubiegl i fabula poleciala w sina dal to nie tylko was ale nawet BNow...

A mi się to spodobało - co prawda nie wiedziałem do końca to tych faktach ze skrzynią,inkwizycją i dowódcą(chyba że....no tak to "my" go zaszlachtowaliśmy ,tyle że w drodze do Anjou...),ale uważam że nie powinno być stricte fabuły, tylko podszepty w karczmach typu "a słyszeliście co się czasi w pobliżu ruin fortu, ja słyszałem że to....".Proste ale jakie skuteczne i naturalne.

Leonidasas napisał:

tylko podszepty w karczmach typu "a słyszeliście co się czasi w pobliżu ruin fortu, ja słyszałem że to....".Proste ale jakie skuteczne i naturalne.

to nie dziala bo jak ktos slyszy ze cos wiesz to moze cie wziasc na tortury porwac cie i skoncza sie rozgrywki fabularne

A ja przerwę wątek i zapytam. W którym roku dzieje się akcja Allensterna 2008?

najprawdopodobniej dwa lata pozniej po allensternie 2007 i w troche innym miejscu

A mogłabyś to przełożyc na kalendarz imperialny?

2526
a moge sie spytac po coz ci to ?

Sowa napisał:

a moge sie spytac po coz ci to ?

Pewnie chce wiedzieć za którego Imperatora wznosić toasty...