Forum Grupy Rekonstrukcji Fantastycznej Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 MIOT i W ŁEB!!! Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
g
Gość





PostWysłany: Czw 14:28, 30 Lis 2006 Powrót do góry

Kilka refleksji nad toczącą się dyskusją o rzucanej broni.
Po pierwsze, mam nieodparte wrażenie, że Bogu ducha winne rzucanki
padły nieco ofiarą okoliczności. Wynika to zapewne z tego, że ze wszystkich zbrodni, których dopuściła się nasza rubaszna i ze wszech miar "rycerska" ekipa, akurat ta jedna została zaskarżona przez Babę Jagę. A powiem, że to co się jej przydarzyło to i tak mały pikuś w porównaniu do tego co jeszcze wywinęliśmy. W każdym razie, to że zwłok jeszcze nie odnaleziono i to że część graczy nie złożyła na nas doniesień (oczywiście ze strachu przed zemstą), nie znaczy że nie zostały popełnione inne zbrodnie, nieprawdaż? Wink

I troszkę jaśniej - kwestia Baby Jagi to na poły nieszczęśliwy wypadek, a na poły delikatne nieporozumienie.
Nieszczęśliwy wypadek, bo mieliśmy do czynienia z niczym innym jak 100 na k100, 6 na k6, 78,5 na k78,5 - krytyk. Jak bowiem inaczej określić sytuację, gdy biegnący (+5 do obrażeń, -15 do celności) facet ciska leciutką gałką z pcv (-15 do celności) w ruchomy cel z kilku metrów i cel ten odwraca się akurat w takim momencie i w taki sposób, że dostaje w samą dziesiątkę czyli w przednią część głowy? Gdyby Robin Hood rzucał gałami z pcv, to zrobiłby to właśnie w ten sposób. Ale ja Robin Hoodem nie jestem i nie ciskam na codzień gałami z pcv, a jedynie metalowymi Wink Bezpiecznymi gałami trenowałem tylko odrobinę (w ciągu tygodnia przed grą), tak żeby jako tako trafiać w ludzi, nie zaś w ich poszczególne członki i inne takie. Zatem fakt, że cisnąłem niczym Robin Hood z naprawdę niełatwej pozycji należy zaliczyć do nieszczęśliwych (zwłaszcza z punktu widzenia Baby Jagi) wypadków.

Nieporozumienie zaś wynikło z tego, że ja byłem przekonany, że pełnozamachowe ciskanie gałami w ludzi jest ok, a ludź ciśnięty gałą, że nie jest to ok.
I gotowe - spór, poczucie krzywdy, larum, sromota i główny winny całego zamieszania - rzucanki.

Teraz przejdę jednak do innego przypadku, gdy śmiało można by nas oskarżyć o usiłowanie zrobienia komuś krzywdy i (o zgrozo!) nie dotyczy to wcale rzucania, a zwykłej walki. Żeby się nie rozpisywać - adwersarz młody wiekiem, raczej nie-rycer - podczas walki zainkasował trafienie precyzyjnie, a i konkretnie w ucho. Bez obrazy Babo Jago, współczuję Twego cierpienia, ale powiem, że jego to naprawdę zabolało. O ile wiem jednak nie poszedł zaskarżyć naszej nikczemnej bandy do organizatorów, wnioskuję więc, że albo uznał to za nieszczęśliwy wypadek, albo tak go zastraszyliśmy, że wolał nic nikomu nie mówić.
Podobieństwo obu sytuacji jest uderzające, a różnica jedynie w tym, że z jednej wyciąga się wnioski, a z drugiej nie. Nie broń jest winna, a różnica w postrzeganiu, różnica we wrażliwości tego kto ją dzierży, bądź miota i tego kto nią obrywa. A przyczyna takie stanu rzeczy jest moim zdaniem niespójność i niejasność zasad. Bo jeśli ja myślę, że obijanie innych jest ok, a inni o to potem płaczą, to albo mi albo im coś źle wytłumaczyliście koledzy. Bierzcie się więc lepiej za tłumaczenie teraz - lepiej późno niż wcale. Nie jak mocno się lejemy, bo to prowadzi do sprzeczności (co to znaczy lać się słabo?), lecz czy wogóle się lejemy, czy nie? A jeśli nie, to na jaką cholerę kazaliście nam dokładać dodatkowe otuliny na giwery, jeśli nie po to żeby się nimi lać?

I wracając do rzucanek, są bardzo w porządku i nie widzę powodu by je psuć (woreczki, sama gąbka, brak rzucanek). To że łuki zrobiliście moim zdaniem lewe, że niemal żadnego z nich pożytku, to znaczy, że należy zmodyfikować zasady, tak by łuk też miał sens (do roboty Paskud, a nie o warbossach z łopatą mi tu Wink hehe, dobre to było), nie zaś modyfikować rzucanie, tak by było bez sensu jeszcze bardziej niż łuk. Poza tym chciałem zauważyć, że jakbym się przyłożył do torebeczki z kaszą, szczególnie po delikatnym deszczyku i nie daj Boże znowu machnął krytyka, to biada każdej Babie Jadze w okolicy. Chyba nie będziecie potem dla bezpieczeństwa wypychać woreczków watą, albo obszywać gąbką?

I na koniec - Kisiel powiada, że na jakimś larpie rozkwasili mu nos podczas walki i że było klasa. Ja go rozumiem. Bezpieczną bronią, należy zaznaczyć i nie na żadnym BRZO-survival-HardCore-larp "Porzućcie wszelką nadzieję", tylko na zwykłym - pytajcie Kisiela o szczegóły jak coś. Dlaczego więc, jako że na innych larpach jest tak, na allensternie akcja miałaby być równie dynamiczna jak przy rzucaniu kostkami przy grillu, czy w klubie osiedlowym "erpegowiec-podgrodzie"?
draegg
Administrator



Dołączył: 09 Cze 2005
Posty: 492 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: KKK oddział w Łodzi

PostWysłany: Czw 17:23, 30 Lis 2006 Powrót do góry

@G

nie jest chyba istotne kto komu przysunął (a wg mojej wiedzy nikt Waszej Nikczemnej Bandy nie denuncjował), ważne jakie z tego przysuwania wnioski płyną. Zastanawiamy się nad regułami dotyczącymi broni rzucanej, ponieważ na podstawie tegorocznych doświadczeń ustrojstwo takie jest a) cięższe niż woreczki więc niebezpieczniejsze, b) trudniej kontrolować jego lot i nie ma takiej precyzji przy celowaniu jak cios bronią trzymaną w dłoni, zatem zwiększa się szansa pacnięcia kogo w głowę (strefy zakazane) i nieszczęście gotowe.

Na razie postawiliśmy sobie za zadanie skonkretyzowanie/modyfikację zasad dotyczacych ekwipunku (w tym broni) i jego używania tak, aby było bezpieczniej niż w tym roku. Zwłaszcza z tej przyczyny, że część graczy nie ma jeszcze 18 lat i my za ich bezpieczeństwo odpowiadamy.

Prezentowanie na tym forum naszych wątpliwości też jest sposobem na edukowanie krewkich&nieświadomych zagrożeń wojów-teoretyków. W dyskusji badamy też Wasze zdanie na temat naszych pomysłów. Wszystko po to aby BYŁO LEPIEJ Very Happy

P.S.: tak mnie się jeszcze na rozum nasunęłło wiec dopiszę... Moim osobistym (!) zdaniem gracz, który zabiera na grę broń świadom jest tego, że będzie tą bronią walczył, co za tym idzie, że narażony jest na ciosy a nawet kontuzje. Sądzę, iż właśnie dlatego gracze orkonowi zwracali nam uwagę, że nie chcą walczyć z przeciwnikami wyposażonymi w broń "jednowarstwową", bo nie chcą taką bronią oberwać. Stąd apel (a od nowego roku również zmiany w zasadach publikowanych na www) by broń zabezpieczać dwiema warstwami.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Narghul
Ojciec Założyciel



Dołączył: 10 Cze 2005
Posty: 590 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: ...

PostWysłany: Czw 18:32, 30 Lis 2006 Powrót do góry

produkcja i testy nowej broni w trakcie ]:-> zeby bylo smieszniej bardziej boli a sa 4 warstwy ]:->


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Karasu
Ojciec Założyciel



Dołączył: 22 Cze 2005
Posty: 244 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Allenstern

PostWysłany: Pią 20:20, 01 Gru 2006 Powrót do góry

Bo to czasem taka różnica jak między oberwaniem kijkiem a batem...

W kwestii broni miotanych - cokolwiek co lata musi być tak zabezpieczone jak tylko to możliwe przy zachowaniu parametrów aerodynamicznych w ogóle umożliwiających lot i trafienie.

Rzecz w tym, że w walce wręcz zaatakowany może odmówić walki - poddać się, starać wykupić, uciec, uwieść czy cokolwiek. Zaś rzutem można oberwać nawet nie wiedząc, co się dzieje --> a więc też nie będąc przygotowanym na podjęcie pewnego ryzyka.

Heh, ja też nie lubię jakiegoś smyrania, porządny combat jest jak najbardziej w porządku - ale nie mogę tego wymagać od kogoś innego. Jak się spotkamy z Grzesiem czy Kisielem (przykładowo), to możemy się lać do woli. Ale w spotkaniu z innymi, zwłaszcza młodszymi - nie wypada. W końcu chodzi o zabawę, a nie udawadnianie kto jest lepszym fighterem...

Czekamy na wyniki testów Smile

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Muirne Mc Tarvit
Allenstern ORG



Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 230 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Middle of Nowhere

PostWysłany: Sob 0:19, 02 Gru 2006 Powrót do góry

Witam
szanowni panowie rycerze (i najemnicy - Connorku Ciebie zem nie pominela) ja rozumiem ze kiedy pozna się smak prawdziwej adrealiny to przy kazdych polsrodkach pozostaje gorzki posmak niejakiego rozczarowania...

jednakowoż bylo nie bylo LARP to jednak teatr na zywo - i jezeli krew to z ketchupu Smile

Dla wielu ludzi takich jak np ja LAPR stwarza mozliwosc wziecia udzialu w walce a nie tylko stania obok i opatrywania ran moim dziarskim kamratom. A prawda jest taka, ze jak czlek niewprawiony to nad pewnymi odruchami nie panuje.
Dlatego musimy pamietac, ze nawet najbardziej dziarski Niziolek nie spedza godzin na machaniu mieczem i ze hmmm troche porywa sie z motyka na ksiezyc Smile I mysle ze ten Niziolek nie jest osamotnionym wypadkiem.
Na kazdym turnieju macie mozliwosc wziecia udzialu w mele, bohurcie i innych takich - LARP to jednak gra wyobrazni i choc staramy sie maksymalnie przyblizyc ja do rzeczywistosci

Osobiscie uwazam w wypadku walki wrecz sprawa hmmm rozwiazuje sie naturalnie - wiadomo, ze kazdy patrzy na przeciwnika i jak trafi na takie chuchro jak ja to nastuka na miare moich a nie swoich mozliwosci Smile
Niestety broni rzucanej nie da sie do końca kontrolowac. nie mozna w ostatnim momencie wstrzymac ciosu czy tez zmienic trajektorii lotu. Zbyt wiele w tym czynnikow losowych dlatego zdecydowanie opowiadam sie za "protezami" albo miekkie repliki albo woreczki Smile
I choc Niziolek niczego sie nie boi Evil or Very Mad to chyba niekoniecznie mam ochote dostawac w skore w realu...

Z pozdrowieniami Smile

Muirne The Halfling


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
g
Gość





PostWysłany: Śro 20:03, 06 Gru 2006 Powrót do góry

W razie gdyby ktoś nie mógł się doczekać odpowiedzi ode mnie, informuję, że nie mam już wiele do dodania do tego co już napisałem. Myślę, że lepiej żeby nie skończyło się to jakimś totalnym softcorem, acz nie mnie o tym decydować. No i pozdrowionka oczywiście.
Ciastko




Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Nie 11:24, 04 Lut 2007 Powrót do góry

Pomyslalem ze najleprzym miejscem na przywitanie sie bedzie MIOT i W ŁEB!!! Dzien dobry zatem


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Muirne Mc Tarvit
Allenstern ORG



Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 230 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Middle of Nowhere

PostWysłany: Śro 0:51, 07 Lut 2007 Powrót do góry

Witamy, witamy Smile
zapraszam Karczmy Bufeta do tematu Użyszkodnicy tego forum [Who is Who], żebys nam mogl napisac kilka slow na swoj temat Smile
to ze my znamy Twoje mroczne tajemnice to jeszcze nic nie znaczy Smile

pozdrawiam
Muirne Snowbordzistka


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Astrion




Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 19:08, 01 Lis 2007 Powrót do góry

Czy był już pomysł aby używać strzał "prawdziwych" zakończonych gąbką, którymi strzelało by się jak prawdziwymi strzałami to jest - z łuków i kusz?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Narghul
Ojciec Założyciel



Dołączył: 10 Cze 2005
Posty: 590 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: ...

PostWysłany: Czw 22:36, 01 Lis 2007 Powrót do góry

owszem tylko to nie jest takie proste :\


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Astrion




Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 23:15, 01 Lis 2007 Powrót do góry

Zrobiłem taką strzałę z listewki, pinezki, gąbki do zmywania naczyń i nakrętki na butelkę. Pinezką przybiłem nakrętkę do jednego czubka listewki (żeby listewka nie przebijała gąbki przy trafieniu) Pociąłem gąbkę w taki pasek, żeby pasował do nakrętki i przykleiłem ją silikonem (bez skojarzeń) na koniec obwinąłem srebrną taśmą, żeby się lepiej trzymało. Największym problemem okazało się to, że jakoś nikt nie pali się, żebym na nim ten swój prototyp przetestował. Smile Poza tym zauważyłem, że gąbka za bardzo się gnie i przez to właściwie nie amortyzuje.... Planuję zrobić kolejną strzałę, tym razem z gąbką do filtra (chyba to jakieś 6 zł - najtańsza)), która ma znacznie większą średnicę, a zamiast nakrętki użyć denka od butelki. Ale ogólnie wyszło nieźle Smile i fajnie się odbija od drzwi... magia... strzała sama wraca pod moje nogi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fensir




Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 280 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Olsztyn/Warszawa

PostWysłany: Pią 21:52, 02 Lis 2007 Powrót do góry

Bezpieczne strzały są bardzo proste do wykonania. trochę inną metodą niż Ty je robisz. Poza tym tą gąbkę od mieczy używasz do produkcji strzał, i jest "gytes".


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)