Forum Grupy Rekonstrukcji Fantastycznej Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Po Allensternie 2007 Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Poll :: Czy podobał Ci się LARP?

Tak
71%
 71%  [ 46 ]
Nie
1%
 1%  [ 1 ]
Był taki sobie
15%
 15%  [ 10 ]
To pytanie jest tendencyjne
10%
 10%  [ 7 ]
Wszystkich Głosów : 64


Autor Wiadomość
Gołąb




Dołączył: 19 Sie 2007
Posty: 99 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nidzica / Olsztyn

PostWysłany: Nie 23:16, 19 Sie 2007 Powrót do góry

kasia napisał:
Norratys Lothain napisał:
A więc +

-> Bardzo fajni ludzie
(...)
-> Ładne i fajne karczmarki :p (super tańczyłyście, brawo Wink )


ejj, karczmarki to ludzie, zeby nie było niejasnosci tak na przyszłosc;P i


Celowo napisałem najpierw o ludziach a później o karczmarkach:) (wiem że były ludźmi) W ten sposób chciałem je wyróżnić z grona ludzi uczestniczących w larpie, należy im się za dobre jedzenie i chrzczony alkohol ;p

Pozdrawiam Karczmarki Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
manero




Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 148 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Waterdeep

PostWysłany: Nie 23:42, 19 Sie 2007 Powrót do góry

Nadludzkie karczmarki;D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kurt Holger




Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Averlandu

PostWysłany: Pon 2:37, 20 Sie 2007 Powrót do góry

No to po larpie, to i ja dodam 3 grosze.
Wkurzało mnie kantowanie przez graczy. Nie odklejanie pasków życia jak należy, zapisywania zużycia amunicji itp. No ale to kwestia poziomu człowieka.
Brak klimatu u magów przy rzucaniu zaklęć. Inkantacje wymawiali jak karabin maszynowy i bez żadnego namaszczenia. Aby tylko jak najszybciej walnąć w kogoś zaklęciem. Zaklęcia były przesadzone i zbyt potężne. I psuły przez to grę. Alchemia była fajna ale coś nie tak poszło ze składnikami bo zaraz ich zabrakło zdaje się. Ale generalnie to bardzo +
Kolejna sprawa broń palna i jak dla mnie absurd z tym że nie trzeba było wyciągać broni do strzału (odegrać strzału) tylko wystarczyło rzucić rzutką. Za przeproszeniem nie raz widziałem jak tak z dupy nagle do kogoś "strzelano" a jak ktoś miał kilka pukawek to walił kulkę za kulką. I często ofiara nie miała czasu zareagować i dostawała na dzień dobry 6 obrażeń. Gdyby ktoś zaczął wyciągać giwerę zza paska to nie byłoby tak hop siup. A i lepiej by to wyglądało. Dotyczy to każdej strzeleckiej broni. Ale palnej było akurat najwięcej. Z drugiej strony powinno być coś takiego jak automatyczne zabijanie - gdy np. przystawia się komuś do głowy pistolet i strzela.
Przesadna ilość broni palnej. Można by to rozwiązać wprowadzając przy tworzeniu postaci obowiązek zapłacenia za ekwipunek. Tak jak ma to miejsce w zasadach Orkonu. Sama umiejętność kosztowo jest ok. ale tak zaawansowana broń jest trudno dostępna i swoje kosztuje w pieniążkach. W ten sposób bardziej zbliży się to do realiów WH.
Kolejna rzecz to obsada niektórych NPC, lepiej ich sprawdzać przed grą czy się nadają. Kto wie o kogo chodzi to wie Smile
Krzyżowanie rąk było nadużywane. Rozumiem że elfy mogą się lepiej ukrywać ale na litość nie tak że nagle włączają predatorowy kamuflaż i się rozpływają w otoczeniu. Nawet na łysej polanie.
No i PAX wszyscy na niego psioczą. Ale niech ktoś poda pomysł jak sędziować taką zadymę na 100 osób. Tak żeby szło wg. zasad. Bo na 100% w innym przypadku zmieniłoby się to w konkretną łomotaninę. Jeszcze wojownicy to by się odnaleźli w tym waląc po łbach wrogów. Ale strzelcy/magowie mogliby sobie dać spokój iść na piwko bo nikt by się nie przejął jakąś głupią rzutką w kotłowaninie.
Być może trzeba wymyślić jakiś spec. system przeprowadzania walki dużych grup. Bo przy małych potyczkach pax się sprawdzał b. dobrze.
Gratuluję organizatorom chęci i wytrzymałości. Mam nadzieję że będzie im się jeszcze chciało. Mimo tych kłód rozmaitych rzucanych pod nogi.
Pozdr.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
K.




Dołączył: 05 Sie 2007
Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wczoraj

PostWysłany: Pon 9:13, 20 Sie 2007 Powrót do góry

Minusy
-PAX jeszcze raz usłyszę to słowo to...
Po pewnym czasie liczyliśmy kto zrobi więcej kroków od PAX'u do PAX'u, cztery to rekord był ^^
-mikstury, były zbyt "pakerne", fajnie by było gdybyśmy sami szukali składników terenie

Plusy
-klimat
-Niziołek ^^
-ludzie (pozdrowienia dla popaprańców z Inkwizycji ^^)

Było bardzo fajnie, świetnie się bawiłam... i przeżyłam Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
WhiteHawk




Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 77 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Middenheim

PostWysłany: Pon 11:01, 20 Sie 2007 Powrót do góry

To jak sie wszyscy wypowiadają to i ja coś dopowiem.

Na początek może minusy.

- Jak już większość zauważyło PAX. Ale zgodzę się z Kurtem, że bez tego taka walka wyglądała by jak rzeźnia i panowałby chaos (i nie chodzi mi o Chaos tylko o chaos Razz ).
- Niezrównoważona magia. Jak ktoś zauważył niektórzy magowie walili klatki jak z chainguna rodem z Quake'a (3 klatki na PAX Razz ). (Ja natomiast jedną modlitwę odmówiłem w czasie 3 PAX. Razz Ale to ok bo w końcu modlitwa musi trochę trwać).
- Ja na szczęście nie spotkałem się z sytuacją kiedy mhroczne elfy bądź scaveni nadużywali skrzyżowania ramion ale pierwszego dnia pod wieczór obsada Jagerfortu przyszła sobie do karczmy, żeby coś zjeść. Rozumiem, że głód doskwierał ale można było poprosić ogrów żeby wam coś przynieśli. Na pewno by nie odmówili. W końcu siedzieliście w forcie wojskowym, w którym mieliście zapasy na kilka następnych dni jak nie tygodni. To nie spowodowało by zamieszania w karczmie typu: "IDĄ, RUSZCIE SIĘ LUDZIE, IDĄ TU!! A nie sorry ich tu nie ma!!"
Osobiście tylko raz użyłem tego znaku kiedy schodziłem z terenu po zapisaniu w karcie, że moja postać wraz z drużyną rozbiła obóz w lesie. I mimo to stoczyłem krótką bitewkę pod fortem imperium z Wielkim Inkwizytorem. (W zasadzie już tylko dla zabawy Razz )
- Orki, gdzie były orki??????? Podobno nawet kogoś zabiły. Razz Osobiście widziałem je raz jak przechodziły pod karczmą i zdaje się, że ktoś krzyknął "Napijcie się z nami!!" Razz

Więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie bardzo przeproście. Razz

A teraz coś na plusik. Wink

+ Po pierwsze to klimat, klimat i jeszcze raz klimat. Dziękuje wam ludzie za te wspaniałe odgrywanie i stroje, coś niebywałego. Trzy dni przeżyłem w Starym Świecie. I czułem się naprawdę jak by to był ten świat.
+ Idąc dalej dobrze zorganizowane OGRY. Razz I ich ilość na terenie. Doskonale daliście sobie rade z chaosem panującym w niektórych momentach. ( I znowu mam na myśli chaos a nie Chaos. Razz )
+ Malutka pomocniczka karczmarki odchodzą od naszego stołu za moimi plecami powiedziała "I czego się mnie czepiasz?" do gałęzi leżącej na ziemi na co ja odpowiedziałem "Ładna jesteś to się czepia!" myśląc, że słowa karczmareczki kierowane były do jednego z moich towarzyszy. Razz xD
+ Słyszałem, że ktoś okradł wiedźmę z jabłek a potem je zwrócił. Mogę wiedzieć kto to był?? Razz
+ Mówiłem już, że klimat, klimat i jeszcze raz klimat??
+ CHWAŁA ULRYKOWI. Jako kapłan dziękuje Mu za zsyłane mi łaski Jego mocy. A swą wielkość pokazał On podczas cudu jaki dokonał się za Jego sprawą a za moim pośrednictwem na terenie płonącego wtedy jeszcze Jagerfortu. Cudu wstania z martwych. (Osobiście przepraszam za mój nieprofesjonalizm. Wyszło troszkę nie tak jak chciałem. Razz )
+ Świetne jadło i chrzczone piwo w karczmie. Razz Jak już jeden z moich towarzyszy napisał ostatniego dnia dostaliśmy butle znakomitego niechrzczonego piwa. Było doskonałe. Prosimy o takie w przyszłym roku.

To chyba na tyle będzie. A jeszcze jedno! Klimat, klimat i jeszcze raz klimat. Mam wrażenie, że już to pisałem. Hmmmm....

Chciałbym przeprosić za wszystkie moje niedociągnięcia. I osobiście przepraszam rycerza Bretońskiego za to, że go nie wskrzesiłem. Ale Ulryk mógł by się bardzo pogniewać, że proszę go o taki cud dwa razy w ciągu dwóch dni. Razz A elfiemu magowi dziękuję za poproszenie mnie o modlitwę pożegnalną dla owego rycerza. Był to dla mnie zaszczyt. Smile

Uogólniając całość była bardzo dobra. Gratuluje wszystkim którzy przeżyli. Jest to wyczyn gdyż trup siał się gęsto na pograniczach w tych dniach. Smile

Spaszu dzięki, że doprowadziłeś mnie do agonii w karczmie ostatniego dnia gry. Na szczęście dzięki błyskawicznej pomocy medyków zostałem odratowany od śmierci. Żyje i myślę, że Jurgen pojawi się jeszcze na tych terenach. Wink

Pozdrawiam wszystkich graczy. Mam nadzieję, że spotkamy się w przyszłym roku. Wink

I Przepraszam za nadużywanie emotki Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Robert Spaszu Spaszewski




Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 109 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Skąd: Mexico

PostWysłany: Pon 11:09, 20 Sie 2007 Powrót do góry

Oprócz wczesniej wymienionych minusów:

-znajomość świata, realiów i brak wyczucia wielu momentach bardzo przeszkadzał,
-totalny brak pomysłu na grę wielu graczy - np. siedzenie trzy dni w karczmie i nierobienie niczego...
-brak lokalnych władz w grze - szczególnie po stronie imperium,
-brak rzetelności w stosowaniu mechaniki przez graczy,
-zbyt duże grupy, co ograniczyło interakcję do minimum,
-zbyt silne czary obszarowe, za długi czas działania,

Reszta to same plusy.

Bawiłem się fantastycznie, dlatego dziękuję wszystkim, oczywiście w szczególności ogrom i niezwykle silnym adwersarzom, ale także wszystkim innym, z którymi miałem przyjemność spotkac się i którym zawdzięczam wspaniałą zabawę i wspomnienia, które zostaną mi na barzo bardzo długo. Na prawdę trudno mi wrócić do matrixa.

Heil Sigmar,
Vivat Imperium,
Vivat Imperator,

P.s. Nasza drużyna nigdy, nie była nieśmiertelna, wszystkie umiejętności wykupiliśmy za takie same punkty postaci jak każdy inny gracz, w takiej samej liczbie. Inkwizytorów na polu gry było 2, łowców czarownic (tych prawdziwych) było 2, kapłanów sigmara 3 (w tym 1 inkwizytor) i jeden akolita. Nie oszukiwaliśmy i graliśmy według cech naszych postaci. Wkrótce opublikujemy historie naszych postaci.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
jackal777




Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 115 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Pon 11:14, 20 Sie 2007 Powrót do góry

To ja mam pytanie do organizatorów. Czy "po allensternie 2007" nie znaleziono metalowej miseczki i drewnianej łyżki krakus, rzeczy te były w reklamówce razem z kanapkami itp, najważniejsza miseczka bo stara się skaveni troche. Zapraszam interesantów do podawania maili do zdjęć które prosiły o fotki od nekromanty, oskar i karczmarka itp. Co do plusów i minusów to później.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gołąb




Dołączył: 19 Sie 2007
Posty: 99 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nidzica / Olsztyn

PostWysłany: Pon 11:39, 20 Sie 2007 Powrót do góry

jackal777 napisał:
Zapraszam interesantów do podawania maili do zdjęć które prosiły o fotki od nekromanty, oskar i karczmarka itp..


No ta ja proszę o wysłanie zdjęć na [link widoczny dla zalogowanych]
Z góry dzięki za fotki Smile

Aha jeszcze jedno:) Byłem wysokim elfem z tarczą na której znajdował się wizerunek smoka oraz miałem płaszcz cały w liściach...
Jeśli ktoś posiada fotkę z moją osobą bardzo proszę o wysłanie jej na mail który zamieściłem wyżej Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gołąb dnia Pon 13:14, 20 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Eustachy i Teodor




Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 34 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: R'lyeh

PostWysłany: Pon 11:41, 20 Sie 2007 Powrót do góry

Minusy:
- PAX ( a jakże)

- Magia - szczególnie czas działania zaklęć (kto pierwszy rzuci klatkę/ oślepienie/
zamrożenie wygrywa bitwę bo w 5 minut da się wyrżnąć sporo luda). Koszt też był nie wyważony.

- system tabelkowy - koszmar mechaniczny, szczególnie że kryteria tego co jakim pancerzem jest znane były tylko MGom

- ekwipunek:przyznawanie pancerza według stroju (za dużo kontrowersji, i jw nie jasne kryteria), potęga broni palnej itp. Zamiast tego powinno być wykupowanie ekwipunku i kasa początkowa w podręczniku. Załatwiło by to również kwestię broni palnej. Bardzo droga "finansowo" broń palna i tyle. Poprzez zwykłą logikę nie zwiększałbym ceny umiejki a nawet zmniejszył (heretyk jestem). Broń palna wyprała broń białą ze względu na zasięg oraz właśnie prosty interface point and click.
- alchemia - to boli Sad . Niestety alchemicy nie mieli okazji się wykazać. Musiałem mocno fabularnie kombinować z akcjami nocnymi żeby choć w wyobraźni sobie "poważyć" i pomieszać itp.

- oszustwa nie których graczy - oj nie ładnie, nie ładnie.

-bezpieczeństwo - słynny miecz z drewnianym rdzeniem, niezabezpieczone elementy itp. Gdyby nie ciągłe paxy i "walka turowa" którą większość uznała za zło najgorsze i wcale nie konieczne mogło być kilka nieprzyjemnych incydentów. Do tego zbroje z metalu - szarżując na przeciwnika w bitwie, wymachując leciutką bronią bezpieczną łatwo zahaczyć kogoś lub uderzyć kawałkiem blachy. Dobrze przygotowana i pomalowana zbroja z PCV potrafi być równie jeśli nie bardziej klimatyczna od blachy 1 czy 1.5 Wink. Wiem że graczy jest wielu, Orgów mało ale broń bezpieczną trzeba sprawdzić przed dopuszczeniem do zabawy. Podobnie rekwizyty - o mój sztylet noszony przy pasie zapytano mnie dopiero drugiego dnia imprezy. (Nie był bezpieczny ale zabezpieczyłem go tak by nie dało się go wyszarpnąć z pochwy)



I tu odezwa do wszystkich graczy - szanujmy na wzajem swoje zdrowie i opanujmy się trochę. Epickie walki, potężne ciosy może i są częścią warhammerowego klimatu ale jesteśmy tylko ludźmi a nie niezniszczalnymi herosami.
Ktoś mi po LARPie powiedział że mocne okładanie się bronią nie jest złe bo boli i wtedy okładany będzie unikał walki a wypadki mogą się zdarzyć przy potknięciu o korzeń...
Nawet jeśli to wypadek z bronią może być powodem do nie przyjemności zarówno dla sprawcy jak i MGów (odpowiedzialnych za nasze bezpieczeństwo) oraz powodem do zamknięcia imprezy przez władze.
Poza tym niektórzy z nas delikatniejsi niż i inni (szczególnie kobiety), lub po prostu nie życzą sobie być okładanymi z całej siły - i mają do tego pełne prawo. Gra na LARPie ma być przyjemnością a ból z tego co wiem dla większości przyjemny nie jest. (Choć są wyjątki.)


Plusy
+Organizacja - uważam wbrew opiniom niektórych ze była bardzo sprawna jak na 150 osób nie było zbytnich obsuw ani większych wpadek (poza szukaniem MG w Jaggerforcie gdy wieszano wojowników, ale wpadki się zdarzają). Pomijam PAXy i mechanikę. Do tego świetna logistyka, poza brakami w składnikach mikstur wszystko świrenie wykonane, karty postaci, pieniądze , plakietki uczestników itp. Do tego wszystko co potrzebne MG w miarę możliwości sprawnie załatwiali. Np. etykiet na mikstury. Jak na tę ilość Graczy i MG jestem pod wrażeniem. Do tego życzliwość i cierpliwość MG przez 5 dni imprezy - postawa MGów to bardzo ważna sprawa na LARPie.

+ odgrywanie - byli na Larpie gracze którzy stworzyli niepowtarzalny klimat. Nie miałem okazji przyjrzeć grze zbytnio osobom które za odgrywanie dostały nagrody. Wyjątkiem był szczurołap - świetna postać i nagroda zasłuzóna. Osobiście jednak najbardziej podobała mi się gra koleżanki grającej białym Magiem a później magiem akolitą. Biała Mag była wyniosła i dumna i widać było że traktuje siebie - ezoterycznego naukowca - wyżej niż zwykłych zjadaczy chleba. W jej drugiej kreacji urzekły mnie dysputy naukowo filozoficzne z niebieskim magiem i wychwalanie przewag magii nad mieczem. W karczmie w pewnym momencie specjalnie krążyłem w ich okolicy bo aż miło było po(d)słuchać. Zrobiły też na mnie wrażenie też aktorskie popisy Awatara naszego pana Wink. Śpiew i muzyka naszej Elfki - Sid - nadal chodzi mi po głowie.

+Karczma - bardzo klimatyczna. A karczmarki bardzo sympatyczne - aż mi głupio było wredne i sprośne teksty które w charterze mojej postaci leżały puszczać.

Poza tym:
+ klimat
+ dobra zabawa
+ cała reszta.

Wygląda na to że jak zwykle marudzę więcej niż chwalę ale zastrzegam że LARPa uważam za bardzo udanego.

Dziękuję wszystkim za doskonałą zabawę i z niecierpliwością czekam na kolejną edycję.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Eustachy i Teodor dnia Pon 11:46, 20 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Azgarth




Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 11:42, 20 Sie 2007 Powrót do góry

WhiteHawk napisał:

- Orki, gdzie były orki??????? Podobno nawet kogoś zabiły. Razz Osobiście widziałem je raz jak przechodziły pod karczmą i zdaje się, że ktoś krzyknął "Napijcie się z nami!!" Razz


I właśnie dlatego nas nie widziałeś. Faktycznie zabiliśmy jedną osobę (konkretnie to zostawiliśmy umierającą na trakcie). Pod karczmę podleźliśmy dwa razy, ale nikt się nie pofatygował. Wybacz, ale to pokazuje, że niektórzy albo nie znają realiów Młotka, albo nie znają się na odgrywaniu. Kiedy mieszkaniec Imperium widzi orka, myśli - "DUŻY problem!!!". Karczma ruszyła się do nas dopiero, gdy podeszliśmy, aż pod jej wejście. Wcześniej przez ponad dwie godziny czailiśmy się przy traktach i wciąż trafialiśmy na "ludzi X".


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rav




Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 66 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nidzica

PostWysłany: Pon 12:18, 20 Sie 2007 Powrót do góry

Robert Spaszu Spaszewski napisał:

-totalny brak pomysłu na grę wielu graczy - np. siedzenie trzy dni w karczmie i nierobienie niczego...


Wiesz, część graczy liczyła na turniej i pewnie z nim miała związane pomysły. Ja tam miałem pracować za szylinga od rannego. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
P.




Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 12:54, 20 Sie 2007 Powrót do góry

Witajcie,
Stary Świat w całej swej okazałości zagwarantował mi kilka naprawdę miłych dni. Wielkie podziękowania więc składam organizatorom, za to, że ten larp się udał.

Posumuje też trochę od siebie:
Mocne strony
- stroje i rekwizyty*
- przygotowanie terenu, dekoracje, karczma i fort
- elastycznoś misiów pozwalająca na znalezienie się w nowej sytuacji - bez fortu

Słabe strony
- słowo na P którego nie wolno wymawiać
- trochę mechaniki, ale na to założyłem osobny temat

* jedynym zastrzeżeniem moim do rekwizytów są bronie... Widok doskonale ubranej postaci z badziewnym, 1.8 metrowym młotkiem czy mieczem był straszny. Nad bronią trzeba jeszcze popracować...

Pozdrawiam,
Pieter van Leuvenhoek,
szlachcic z Marienburga


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Robert Spaszu Spaszewski




Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 109 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Skąd: Mexico

PostWysłany: Pon 13:13, 20 Sie 2007 Powrót do góry

Ja również prosiłbym o zdjęcia na maila [link widoczny dla zalogowanych]
Z góry serdeczne DZIĘKI!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rav




Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 66 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nidzica

PostWysłany: Pon 13:15, 20 Sie 2007 Powrót do góry

I ja też: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
xerio




Dołączył: 19 Sie 2007
Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: z nienacka, ło!

PostWysłany: Pon 13:20, 20 Sie 2007 Powrót do góry

ehhh ^^
a kto nie..
ja tez ;p tylko poki co nie moge "opublikowac" swojego mail'a..
wiec umiescilem go w podpisie ;p


poza tym, moze zrobic jakiegos photobucket'a albo cuś z tymi zdjeciami
zeby kazdy mial dostep


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)