Walka na Allenstern 2007

to ja proponuje full kombat i niech wygra najlepszy a raczej przezyje tylko jeden ]:-> zobaczymy czy tacy z was wymiatacze ja was polamie w kilku miejscach ]:->

Jak mnie połamiesz Connor, to zadzwonię po policję xD

Krasnoludy glownie jednak lataja w kolczugach (oczywiscie nie wszyscy ale wiekszosc), a przez kolczuge strzala z luku zwykle przechodzi jak przez maslo. Z elementami plytowymi jest juz problem.
Tak naprawde opracowanie prostego systemu walki idealnego dla wszystkich i odwzorowujacego walke realistycznie jest praktycznie niemozliwe.
Poza tym - umownosc larpa...

Arius napisał:

No nie zupełnie, zobacz może ją jeszcze raz.
Ciekawe jakich kwiatków?
Pomysł Fensira był znacznie lepszy od całej tej tabelki.

No to teraz specjalnie ode mnie dla ciebie, i dla radości dyskutowania na różnych forach. Po kolei kilka przykładów:

Fensir napisał:

Broń krótka - 2
(...)
Minimalne obrażenia zadawane przez jakąkolwiek broń wynoszą 1.
(...)
Pancerz:
Nie dodaje punktów życia, ale zapewnia redukcję obrażeń:
Lekki - 1
Średni - 2
Ciężki - 3

Efekt? Każdy cios nożem przebija każdą zbroję i zadaje zbrojnemu jedną ranę.

Fensir napisał:

Groń krótka - 2
(...)
Broń dwuręczna - 4
(...)
Pancerz: Ciężki - 3

Efekt? Halabarda nadaje się do rozłupania napierśnika tak samo jak nóż.

Fensir napisał:

Broń miotana - 3
(...)
Kusza - 3 (Omija lekki i średni pancerz)

Efekt? Rzut nożem przebija ciężki pancerz równie skutecznie jak strzał z kuszy.
O takie kwiatki mi chodziło. Nie wiem czy jest to bardziej czy mniej logiczne rozwiązanie od tabeli obrażeń. Mniejsza o to. Wiem, że tak naprawdę to nie wiadomo jak sprawdza się tabela na larpie. Może nie będzie tak źle jak wróżą niektórzy?

Arius napisał:

Ale co powiesz o krasnoludach z którymi jednak wygrywały, a krasnoludy jednak często ciężko zbrojni są.

Powiem, że Wojna o Brodę została przez elfy przegrana Razz

A po za tym elfy szczują ciężkozbrojnych drzewcami, albo uciekają przed nimi, dopóki goniący ich frajer w płytówce nie padnie ze zmęczenia Very Happy

Jak o tym myślę...
Może by tak zrobić umiejętność, której wykupienie pozwalałoby na strzelanie z łuku ale zadawanie obrażeń jak od kuszy (czyli przebija też ciężki pancerz). Warunek: łuk musi być dłuższy niż X (na przykład 150 cm). Mogło by to imitować wszelkie długie łuki albo łuki elfie.

A według mnie w strzelanie z łuku i kuszy powinno się bawić dopiero kiedy będzie się miało bezpieczne łuki i kusze, ale ORGowie się nie zgodzą pewnie...
To minimum jeden obrażeń paskudny Paskudzie tyczy się tylko walki wręcz...
A to uderzenie sztyletem odzwierciedla możliwość znalezienia szpary w zbroi i wbicia tam sztyletu. Poza tym łatwiej jest kogoś zdjąć bronią która ma około 150cm niż taką która ma 30cm. Pamiętajmy, że na larpie panuje umowność, tu nie da się wszystkiego odwzorować...

da sie tylko nikt z was sie nie zgodzi na to ......

Fajnie wiedzieć...

Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Athel Loren

Caern napisał:

Tak naprawde opracowanie prostego systemu walki idealnego dla wszystkich i odwzorowujacego walke realistycznie jest praktycznie niemozliwe.

Zdaję sobie z tego sprawę też jestem MG na larpach.

Paskud a jak by nie było regułki „Minimalne obrażenia zadawane przez jakąkolwiek broń wynoszą 1.” to uznał byś zasadę zaproponowana przez Fensira za lepszą?
Wszystko można zmienić na lepsze.

paskud napisał:

A po za tym elfy szczują ciężkozbrojnych drzewcami, albo uciekają przed nimi, dopóki goniący ich frajer w płytówce nie padnie ze zmęczenia Very Happy

Zajrzyjmy do Podręcznika do Warhammer’a Leśne Elfy cytat ze strony dziewiątej:
„W obliczu agresji Elfy stanęły o walki, zasypując Krasnoludy gradem niosących śmierć strzał. Elfy, korzystając z osłony drzew atakowały to z tej to z innej strony, by na powrót skryć się w kniei. Tą metodą wybito większość Krasnoludów, a po stronie elfów nie było żadnych strat.”
Po za tym w tym samym podręczniku na stronach dziesiątej jak i sześćdziesiątej siódmej są ilustracje jak to łanie łuki leśnych elfów przebijają ciężkozbrojnych krasnoludów i rycerzy.
Takich przykładów można znaleźć znacznie więcej.

paskud napisał:

Jak o tym myślę...
Może by tak zrobić umiejętność, której wykupienie pozwalałoby na strzelanie z łuku ale zadawanie obrażeń jak od kuszy (czyli przebija też ciężki pancerz). Warunek: łuk musi być dłuższy niż X (na przykład 150 cm). Mogło by to imitować wszelkie długie łuki albo łuki elfie.

Podoba mi się ten pomysł.

Oto przykład łuków z larpów Avangardowych na które oczywiście gorąco zapraszam.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Takie łuki niosą bezpieczną strzałę na jakieś 10 metrów i są znacznie bardziej bezpieczne od woreczków.
Pamiętam jak miałem takie woreczki na WFie w podstawówce, one rzucone w innego gracza potrafią całkiem nieźle zboleć.

Raz zrobiliśmy bezpieczny łuk. Przed pierwszym Allkiem testowaliśmy takie rozwiązania. Strzały bezpieczne (z gąbką na końcu itp. ) niosło rzeczywiście na 10 metrów.
Zrobiło sie ciekawie jak użyłem strzały normalnej (grot klepany, strzałkowy). Z 5 metrów strzała wbiła sie w drzwi.
Jest to udokumentowane nawet na filmie Wink

Macie na te łuki jakieś przepisy? albo w ogóle zasady konstrukcji?
to się przetestuje Cool

Ja mogę potwierdzić ich bezpieczeństwo, dostałęm parę strzał, i wszyscy się nimi bawili w nocy, headshotów było pełno ale nikomu nic się nie stało Smile

Dołączył: 14 Mar 2007 Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów

Ej paskud, a walka bez broni to cię nie razi, co? Że super ninja zen shinobi yamamoto gołą ręką przebija płytę lepiej niż koleś z mizerykordią, która właśnie po to została zrobiona żeby mieć co wpakować typowi w szczelinę w zbroi? Dziwne że jesteś dalece krytyczny wobec innowacji i dalece wyrozumiały wobec tego co jest. Przyznaj się, przekupili cię, albo sam wymyśliłeś tę całą tabelkę Laughing

.

Poza tym bardziej realistyczne jest to że walisz mizerą za jeden, niż to że koleś z mizerą nie może kolesiowi w płycie zrobić nic, poza rozbawieniem. Czy komuś władujesz mizerę w oczodół, czy rozwalisz łeb halabardą, to nie sądzę by zrobiło mu to aż tak wielką różnicę. Wyciagnie kopyta i tyle. Czyli można kogoś zabić bronią krótką, tak? Halabarda jest za słaba, to niech bije mocniej i już. W czym problem?

I dalej, jeśli elfy kogoś wypędziły z lasu to z pewnością zrobiły to za pomocą broni palnej. Nie ukrywajmy, wszak łuk to relikt przeszłości, archaiczny wynalazek który nie ma szans z dominującym w walce cywilnej pistoletem i muszkietem w walce bojowej. Elficcy arkebuzerzy słyną z pewnego oka i wytłumionych giwer które nie tylko sprawnie rozpykują intruzów, ale przy okazji nie płoszą wiewiórek, które mogą się spokojnie rozmnażać wśród konarów prastarego lasu.

Na marginesie, czy pukawki nie miały być droższe o jeden XP? Na stronie nadal jest po cenie promocyjnej. Ja tam chyba kupię umiejętność już teraz zanim zmienicie ceny Wink

Oczywiście że pomysł Fensira jest lepszy od macierzy obrażeń z jednej przyczyny - jest prostszy. Jego najpoważniejszą wadą natomiast jest to że jest za skomplikowany (łuk omija to, kusza tamto, pukawka sramto) . Poza tym przecież pomysł Fensira jest wstępną propozycją i można by było coś na jego bazie zrobić. Chodzi o to, że obrażenia da się z tego wyliczyć bez recytowania danych z pamięci. Choć wyliczania nadal jest trochę dużo jak dla mnie (+1 za power blow, -1 za brak skilla+modyfikatory za ewentualne czary, które są tajne, więc nawet nie będą ludzie o nich wiedzieć w razie co).

Nie mniej skoro orgowie są zdecydowani, a wręcz zdeterminowani utrzymać tabelkę to chyba nie ma co już o tym dyskutować. Wyjdzie w praniu, acz jak znam życie to po prostu mało kto będzie się tą tabelką przejmował - ja tam na poprzednim alku ani razu nie potrzebowałem swojej karty postaci, paski zdrowia się mi odkleiły w cholerę od kolczugi, nieśmiertelnik na lewym sznureczku się urwał, a z umiejętności przydatna okazała się jedynie broń rzucana. Generalnie z mojego punktu widzenia zasady były obok larpa i nieszczególnie mi w nim przeszkadzały. A teraz jak mi po gongu jakiś ćwol wyciągnie ksero tabelki z kieszeni żeby sprawdzić ile hp mu zostało to ja nie wiem.

Cytat:

Na marginesie, czy pukawki nie miały być droższe o jeden XP? Na stronie nadal jest po cenie promocyjnej. Ja tam chyba kupię umiejętność już teraz zanim zmienicie ceny

G. nie zdążysz, promocja obowiązywała do wyczerpania zapasów a te były dość ograniczone Very Happy

Dzięki za wychwycenie błędu.

A z tą przewagą walki wręcz nad bronią krótką to rzeczywiście niedopatrzenie... Ale, niech się wypowie ekipa od mechaniki.

Dołączył: 14 Mar 2007 Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów

Do diaska, było brać a nie na forum gadać. Mad

Swoją drogą dobrą ideą jest "tarczownik". Dobrze że wprowadziliście, załatwia problem bez zbędnych komplikacji w mechanice i sztucznych ograniczeń.

I jeśli chodzi o kosałkę a gołe łapki, to warto by się zastanowić, czy jest sens wogóle robić giwery bijące za zero punktów. Ja rozumiem że paczką wafli albo pałeczką z marcepanu trudno kogoś zabić, jednak powątpiewam by ktoś planował używać takiego typu sprzęt. A puginał to broń popularna, prosta i co najważniejsze użyteczna. Nie ma nic piękniejszego niż zasadzić komuś kosałkę w gardło, nawet jeżeli jest w płycie. Chciałem zauważyć że biorąc pod uwagę zasady (zakaz łapania się za chabety i kończyny, przewracania, kopania itp) władować komuś uzbrojonemu w miecz kosę jest z racji przewagi długości tego pierwszego trudno. Na dobrą sprawę wogóle bym wywalił umiejętność broń krótka i wrzucił puginały do giwer jednoręcznych. Jak jakiś ciul daje się dziubać scyzorykiem, gdy sam ma langsaksa, to niech ma w nagrodę choć 1 hp mniej.

g napisał:

super ninja zen shinobi yamamoto

podoba mi sie to okreslenie Smile

chce byc taki jak dorosne Embarassed

g napisał:

Wyjdzie w praniu, acz jak znam życie to po prostu mało kto będzie się tą tabelką przejmował - ja tam na poprzednim alku ani razu nie potrzebowałem swojej karty postaci, paski zdrowia się mi odkleiły w cholerę od kolczugi, nieśmiertelnik na lewym sznureczku się urwał, a z umiejętności przydatna okazała się jedynie broń rzucana. Generalnie z mojego punktu widzenia zasady były obok larpa i nieszczególnie mi w nim przeszkadzały. A teraz jak mi po gongu jakiś ćwol wyciągnie ksero tabelki z kieszeni żeby sprawdzić ile hp mu zostało to ja nie wiem.

nie wydaje mi sie, zeby komus i w tym roku to specjalnie przeszkadzalo. najwiecej bedzie zalezalo od ustalen miedzy graczami oraz werdyktu MG czy DO. ale wlasnie o to chodzi, zeby zasady byly po to, zeby pomoc w sytuacjach niejasnych, a nie zeby za kazdym razem na pamiec recytowac regulki.

Co do samej oslawionej tabelki. Z poczatku bylem tez je przeciwnikiem, obawiajac sie, ze skomplikuje ona caly system. Wlasnie tak jak piszesz. Ale jak juz ja zobaczylem, to stwierdzilem no problem, sprobujmy. Bo tak naprawde to jest ona prymitywnie prosta i wydaje mi sie, ze naprawde duzo wyjasnia.
nie trzeba nic "wkuwac" na pamiec. Prosta sprawa - mam np. pancerz sredni, wiec bron krotka i bojowa (a jaka kto ma bron to widac od razu golym okiem), zadaje mi 1 rane, bron dwureczna 2 rany, zasiegowa 1 rana a palna 3 i koniec.
byc moze i bedzie to zbyt skomplikowane w trakcie gry. nie wykluczam tego, ale wtedy sie zrezygnuje z patentu i juz. ale poki co wydaje mi sie to naprawde proste.

Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Athel Loren

Thjazjan napisał:

Raz zrobiliśmy bezpieczny łuk. Przed pierwszym Allkiem testowaliśmy takie rozwiązania. Strzały bezpieczne (z gąbką na końcu itp. ) niosło rzeczywiście na 10 metrów.
Zrobiło sie ciekawie jak użyłem strzały normalnej (grot klepany, strzałkowy). Z 5 metrów strzała wbiła sie w drzwi.
Jest to udokumentowane nawet na filmie Wink

Macie na te łuki jakieś przepisy? albo w ogóle zasady konstrukcji?
to się przetestuje Cool

Prawdopodobnie przesadziliście z naciągiem.
Jak będzie któryś z was w Warszawie to z chęcią pokarzę jak taki łuk się robi.
PS. Ze strzały zwykłej nie strzela się z bezpiecznego łuku.