"Zapomniana strażnica" - Wiedźmiński LARP

...las jest wspólny, nikt nas nie wyrzuci, tak samo jak nikt nie wyrzuci ich, przy czym możemy tam być o ile nie będziemy stanowić niebezpieczeństwa dla zjeżdżających.

Ok każdy przynosi po 3 złote!! Myślę że to nie jest dużo, a jeśli zostanie miśkowi to sobie kupi piwko bezalkoholowe. Na wodę, komunikacja dla orgów, paski życia itd.

Czas trącić czułą strunę mechaniki Idea

Miśku, na jakim silniku gramy?

Na tym z Obliviona czy też Morrowinda. Widok z oczu bohatera.

...ja jestem zwolennikiem Infinity Engine i rzutu izometrycznego. Wiem, że to archaizm, ale wydaje mi się najczytelniejszy i łatwy w obsłudze.

A tak serio - proponuję mechanikę Allensternu. Pojawi się tylko jedna drobna zmiana. Uderzenia na korpus będą traktowane jako "całości" zabierające pasek, uderzenia na kończyny jako "jednak trzecia", a więc potrzeba będzie trzech takich niecelnych cięć aby zabrać przeciwnikowi jeden pasek.

Poza tym - perkusjonowanie absolutne i będzie tępione przez MG, ale wam chyba nie muszę nawet o tym wspominać Smile

W uniwersum wiedźmina nie wynaleziono też broni palnej, także zasady dotyczące pukawek nie znajdą zastosowania. Polecam łuki i kusze Smile

Apel do elfów:

załóżcie uszy!!!!
Razz

Spokojnie, do soboty urosną : )

...a tak by the way - gdzie robimy afterparty? Jest nas ponad dwudziestka, jakieś pomysły na lokal? I kiedy balujemy, sobota czy niedziela? Smile

Prawdę mówiąc wolałabym after w sobotę, ale jeśli larp będzie jeszcze trwał w niedzielę to trochę mija się z celem Wink

jeśli gra nam tak ładnie się wydłuży to najwyżej chłopaki przechowają mnie jeszcze jedną noc... prawda? Smile

Co do miejsca nie będę się raczej wypowiadać, bo co ja tam wiem : )

Hej, na aftera chętnie, ale z tą niedzielą mogę mieć problem, bo.. tata z bratem zapowiadał mi się na niedzielę/poniedziałek. jeśli będzie to poniedziałek to spoko, ale jeśli w niedzielę, to jeśli przyjdę to pokazać tacie i bratu, w ramach jakich mam cudacznych znajomych Very Happy

no i obawiam się, że jednak przyjadą do mnie w niedzielę, bo tacy są - do wyjazdu jak najwcześniej, jak najszybciej (ale po drodze przystanki na mijane atrakcje) a powrót jak najpóźniej - czasem opóźniany nawet o tydzień czy dwa Very Happy

Więc, serio, będę miała problemy w niedzielę.

Niedziela odpada kompletnie - w poniedziałek trzeba iśc do pracy, to znaczy, że najdalej wieczorem wracamy do Gdańska.

Ewentualnie MG wprowadzi wątek grozy - nastepnego dnia o świcie, w leśnej krainie okaże się, że 1/3 populacji zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach, jakby zapadli się pod ziemię.

Starsi mawiają, że to zły znak. Porywacze ludzi powrócili... <w tle dramatyczny akord, uderzenie pioruna, wycie wilka>

dobre, Kuba. jeśli nie MG, to Ty to zrobisz Very Happy

Achu napisał:

jeśli gra nam tak ładnie się wydłuży to najwyżej chłopaki przechowają mnie jeszcze jedną noc... prawda? Smile

Pewnie, że Cię przechowamy, Achu Very Happy

Wiadomo w jakich godzinach zacznie się ten larp?