Forum Grupy Rekonstrukcji Fantastycznej Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Podział graczy na frakcje Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Frag




Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z domu

PostWysłany: Pon 21:56, 11 Lut 2008 Powrót do góry

Grałem, mało, ale grałem. Problem w tym, że żeby każdy miał jednakową zabawę dobrze by było zachowac chociaż trochę równowagi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Redy5




Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Skąd: Nidzica

PostWysłany: Wto 0:14, 12 Lut 2008 Powrót do góry

xerio napisał:
grałes kiedys w Warhamca?
chaos zawsze ma lepiej, zawsze to BG liżą pięty dla mutantów.

W pewnym sensie tak jest. Chaos ma potwory, potężnych wojowników, często przewagę liczebną.
Chociaż z drugiej strony bohaterowie mają punkty przeznaczenia, a po kilku profesjach niektórzy są w stanie w pojedynkę ubić giganta...

Gra gdzie jedna grupa jest znacznie silniejsza jest zła: przewidywalna, banalna i nudna. A na dodatek strasznie frustrująca dla tych wyznaczonych do odstrzału. Dlatego lepiej dążyć do wyrównania szans, przynajmniej w jakimś zakresie.

Łatwo można wymyśleć bonusy dla każdej frakcji. Jeśli to Bretończycy uzyskają sporo punktów to jeden z ich rycerzy może znaleźć gralla. A jeśli Marienburczycy niech dostarczona im zostanie skrzynia z dodatkowym ekwipunkiem. Ulrykanie moga dostać błogosławieństwo szału bojowego. Gildia złodziei - gratisowy łup itp. itd. etc.

xerio napisał:
wiec mysle ze by bylo good. ale zeby zrobic tez limit chaotykow czy cos okolo.

To trochę skomplikowane. Chaotycy są siłą napędową konfliktów, więc moim zdaniem ich spora liczba nie stwarza problemu dopóki jest w grze siła zdolna im się przeciwstawić.

Jeśli Chaotyków jest sporo to łatwo da się ich podzielić. W końcu skaveny wcale nie muszą być przyjaciółmi wyznawców Slaanesha, a ci z kolei nie przepadają za wojownikami Khorna.

Prawdę mówiąc obawiam się raczej czy na kolejnym Allensternie Chaosu nie zabraknie. Wielu może uznać, że nie chcą sie powtarzać i zrobią dla odmiany prawych obywateli.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
xerio




Dołączył: 19 Sie 2007
Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: z nienacka, ło!

PostWysłany: Wto 16:28, 12 Lut 2008 Powrót do góry

masz racje - oby nie zabraklo.

podsunałes dobry pomysl mi(sam o tym nie wiesz), mianowicie dot. pkt przeznaczenia. Jak zrobic, zeby dobra strona az tak n ie bala sie o swoja postac? otoz:
na poprzednim larpie chodzilem wku* bo mialem 2pkt rozwoju loozem.
nie mialem co wykupic.<taki wstep> co zrobic, z wolnymi pkt rozwoju ? zamienic je na pkt przeznaczenia. to dzialalo by tak:
gdy np. osoba jest dobijana, a ma pkty przeznaczenia, lezy(przykladowo) 30 min i miejscu zabicia. Jezeli ktos go odnajdzie, moze przenisc jego cialo do miejsca posiweconego bogowi neutralnemu(czy tym od ludzi). Osobie tej cofane jest "dobicie" i jest znow w stanie agoni. 30 min - znow pada. chyba ze ktos uzyje 'pierwszej pomocy'. Zeby nie bylo, ze chaotycy odciagaja ciala w kurwie doły(przepraszam za wyrazenie) to poprostu osoba "nie pamieta" osob ktore ja zabily.

przlicznik:
jeden pkt(badz 2) rozwoju = 1 pkt przeznaczenia

cos okolo^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gołąb




Dołączył: 19 Sie 2007
Posty: 99 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nidzica / Olsztyn

PostWysłany: Wto 17:42, 12 Lut 2008 Powrót do góry

xerio napisał:

przlicznik:
jeden pkt(badz 2) rozwoju = 1 pkt przeznaczenia

cos okolo^^


Dobry pomysł, aczkolwiek PP powinny być trochę droższe i mieć limit ile można ich wykupić (żeby nikomu do łba nie przyszło za wszystkie punkty wykupić PP Twisted Evil )


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
xerio




Dołączył: 19 Sie 2007
Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: z nienacka, ło!

PostWysłany: Wto 18:05, 12 Lut 2008 Powrót do góry

taaa tez to zauwazylem.
wg mnie limit bylby 1.
a kosztowal by ok 10 pr.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Misiek




Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: ...z piekła rodem.

PostWysłany: Wto 19:33, 12 Lut 2008 Powrót do góry

...dziesięć lekko za wiele. Pięć? Cztery?

Limit jednego na dzień/dwa dni gry, hm?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sen




Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 106 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: oln/wro

PostWysłany: Wto 20:11, 12 Lut 2008 Powrót do góry

1 na larp i tak będzie dużo... Swoją drogą koszt powinine być DUŻY, albo mniejszy i rzucasz kostką (co za pech, jednak nie masz PP, ale pkt i tak tracisz). Jak będzie mały koszt to będziemy zmuszeni zabijać dwa razy - masz do wyboru PP, albo PŻ, co wybierasz?


IMHO pomysł, mimo zgodnosci z mechaniką, chybiony Mr. Green Każdego będzie trzeba dwa razy zabijać, albo i trzy? No nie podoba mi się to i tyle.
Jak mają być PP to darowane od MG... tak jak to miało miejsce w tym roku w przypadku cudu ulrykańskiego.

Dla tych, którym zostaja luźne punkty postaci, stworzyć opcje wymiany ich na jakiś amulecik? miksturke? pieniążek? ^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Pryczkins




Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 84 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Warszawa/Olsztyn

PostWysłany: Śro 0:44, 13 Lut 2008 Powrót do góry

Zgadzam się z Sen'em. Poza tym pamiętajcie czym wg mechaniki Warhammer RPG są PP. Punkty Przeznaczeni odróżniają postać gracza od całej reszty istot w tym świecie. Postacie graczy są bowiem specyficznymi osobnikami, na których bez ustanku pada wzrok bogów. BG mają wyższy cel dla tego obdarowani są oni czymś wyjątkowym, czyli możliwością zmiany niesprzyjającego losu, po to by wypełnić swoje przeznaczenie. Ale do rzeczy, jeśli podczas nadchodzącej gry będzie 70 osób (plan minimum) to strzelam, że 20 z nich pokusi się o wykupienie Punktu Przeznaczania. Wg. realiów gry dużo tych bożych wybrańców. Dla mnie więc pomysł ładny ale zdecydowanie przesadzony.

Co do samego pomysłu Paskudy. Myślę że to mnożenie bytów ponad potrzebę. Frakcje mogą istnieć i istniały jak sam Paskud zauważyłeś, z samej konstrukcji świata. Nie widzę zatem sensu konstytuowania ich formalnie w mechanice, nabiera to bowiem pewnego kształtu rodem z WOW'a. Każdy sam poczuwać może się do członkostwa w jakieś strukturze, czy to państwowej, religijnej czy w postaci gildii. Jeśli jego "poczucie" jest bardzo silne niech wyrazi się w postaci fabularnej organizacji, jak np. Frakcja kupiecka czy grupa misyjnych Urlykanów z Al'06.
Innym istotnym punktem mojej krytyki jest trudność jaką sprawi zliczania punktów, które mają być motorem działania dla członków tych frakcji. Bo w jaki sposób miało by sie to odbywać? MG nie będą w stanie tego kontrolować. Na uczciwość graczy niestety też trudno liczyć. Spójrzcie bowiem choć na taki szczegół jak notatki na karty postaci. Mało kto zapisywał godziny rzucenia czaru czy odpisywał ładunki prochowe. Nie chcę nikogo oskarżać, bo nie o to mi chodzi. Trzeba zwrócić jednak uwagę na ten mankament idei frakcji.

Mimo wszystko bardzo fajnie, że zwróciłeś uwagę na ten aspekt gry. Warto bowiem przy konstrukcji postaci określić jej światopogląd, charakter, system wartości, wszytko to co może byc wspólne pewnej grupie funkcjonującej gdzieś tam w Starym Świecie (czy nawet Nowym jak ktoś chce wcielić się w Slanna czy innego Kroxigora). Pomaga to bowiem w odnalezieniu się w świecie, reakcji na otaczające Cię wydarzenia czy wręcz ich prowokowanie. Wszystko to można osiągnąć bez punktów, które moim zdaniem są zbyt abstrakcyjne, na coś co ma w pewnym sensie urealniać fantastyczny świat.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zielak




Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 77 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Allenstern

PostWysłany: Śro 8:16, 13 Lut 2008 Powrót do góry

Cytat:
Jak mają być PP to darowane od MG... tak jak to miało miejsce w tym roku w przypadku cudu ulrykańskiego.

Albo avatar CZincza


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Robert Spaszu Spaszewski




Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 109 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Skąd: Mexico

PostWysłany: Śro 12:16, 13 Lut 2008 Powrót do góry

Cytat:
Każdy sam poczuwać może się do członkostwa w jakieś strukturze, czy to państwowej, religijnej czy w postaci gildii. Jeśli jego "poczucie" jest bardzo silne niech wyrazi się w postaci fabularnej organizacji, jak np. Frakcja kupiecka czy grupa misyjnych Urlykanów z Al'06.


Do tego niezbędna jest przynajmniej podstawowa wiedza na temat świata i pewnego rodzaju wyczucie. Obydwu tych rzeczy, jak wiemy z doświadczenia bardzo często brakowało. Zastanowić się należy więc jak ukierunkować uczestników na właściwy tor odgrywania, jak zmotywować do zaczerpnięcia wiedzy o realiach jakimi rządzi się świat i jaki stosunek łączy ten świat z jego rasą, profesją, czy pochodzeniem. Tym, którzy brali udział merytorycznie przygotowani w zeszłych edycjach składam wielki ukłon.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Pryczkins




Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 84 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Warszawa/Olsztyn

PostWysłany: Śro 17:37, 13 Lut 2008 Powrót do góry

W tym roku zgłoszenia zbierane będą do lipca, będzie więc czas na to żeby dopracować postacie, nadać im że tak kliknę głębi, jeśli oczywiście gracze znajdą na to czas.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Redy5




Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Skąd: Nidzica

PostWysłany: Śro 18:14, 13 Lut 2008 Powrót do góry

No, nareszcie krytyka. I do tego merytoryczna Smile

Zgadzam się z tym co napisałeś Pryczkins. Frakcje w obecnej postaci to pomysł nieco ułomny. Chociaż IMO nieco przesadzasz z tą nieuczciwością graczy.

Zdecydowanie najlepiej byłoby gdyby system frakcyjny obejmował wszystkich grających. Postacie bezfrakcyjne są często mało wyraziste i nudne.

Pryczkins napisał:
Nie widzę zatem sensu konstytuowania ich formalnie w mechanice, nabiera to bowiem pewnego kształtu rodem z WOW'a.

Zażartuję, że WOW przyciąga do zabawy setki tysięcy graczy. Coś więc w nim musi być dobrego Wink

Pryczkins napisał:
Jeśli jego "poczucie" jest bardzo silne niech wyrazi się w postaci fabularnej organizacji, jak np. Frakcja kupiecka czy grupa misyjnych Urlykanów z Al'06.

To rozwiązanie ma swoje wady, bo ogranicza frakcję do grupy znajomych, wcale nie wpływa na silniejszą interakcję między różnymi grupami.

Pryczkins napisał:
Co do samego pomysłu Paskudy. Myślę że to mnożenie bytów ponad potrzebę

Generalnie więc jesteś za tym, żeby pozostawić wszystko w gestii odgrywania. To wygodne ale nie sądzę aby dało efekty.

Pomysł na frakcje ma jeden podstawowy cel: wykorzystać ogromną energię jaką gracze wkładają w rywalizację, i ukierunkować ją do kreowania bardziej wiarygodnego świata gry.

Obecnie na LARPie rywalizacja angażująca większe grupy ludzi to przede wszystkim konfrontacje fizyczne. Nie ma się co oszukiwać, wielu graczy nie czerpie wielkiej satysfakcji z zabawy w aktora. Za to walka łączy graczy z różnych grup we wspólnym działaniu i daje okazję do jakiegoś triumfu. W walce cel jest jasny, w odgrywaniu bywa z tym różnie.
Zasada frakcji daje powód do przeniesienia ciężaru konfrontacji z walki na wykonywanie działań zgodnych z logiką świata gry.

Rzecz w tym co napisał Spaszu:
Cytat:
jak ukierunkować uczestników na właściwy tor odgrywania, jak zmotywować do zaczerpnięcia wiedzy o realiach jakimi rządzi się świat i jaki stosunek łączy ten świat z jego rasą, profesją, czy pochodzeniem.

Jeśli gracz nie ma jasnych wskazań jak powinien się zachować, i nie widzi w swoim wysiłku korzyści to będzie szedł po najmniejszej linii oporu.

Najprostszy przykład abstrakcyjności LARPa. Po co zarabiać w grze pieniądze? Jasne, własny interes jest fajny i klimatyczny. Ale w sumie po ostatnim dniu gry cała fortuna nie będzie miała znaczenia. Wobec tego przepijamy wszystko co zyskamy (pijąc piwo albo eliksiry). Gracze zachowują się więc często jak dekadenci wiedzący, że pojutrze będzie koniec świata. Pieniądze się wyrzuca w błoto, śmierć ostatniego dnia gry nie boli tak bardzo, łapie się przypadkowe zajęcia byle cokolwiek się działo.

Co innego gdyby zarobione pieniądze miały jakieś znaczenie. Tak samo jest z każdym innym zachowaniem. Inaczej gdy robimy to dla klimatu, a inaczej gdy zysk można policzyć i pochwalić się nim.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Pryczkins




Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 84 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Warszawa/Olsztyn

PostWysłany: Śro 20:30, 13 Lut 2008 Powrót do góry

Paskud wydaje mi się, że rozumiem tok twojego rozumowania lecz go nie podzielam. Masz rację co do tego, że czasem gracze potrzebują wskazań jak się zachować. Nie każdy czuje i zna ten świat, nie każdy chce go poczuć i poznać ale chce się w nim bawić. Dla takich graczy, fakt przydało by się coś na kształt frakcji.

Dla czego jednak go nie podzielam. Chodzi mi o punkty, które można zbierać, bo moim zdaniem nie przystają do rzeczywistości. Można je zastąpić fabularnie, czyli zleceniem, misją, funkcją i wiążącą się z tym nagrodą, przywilejem itd. Tak silnie upieram się też przy tym NIE dla frakcji gdyż sztucznie mi się one kojarzą ale to już mój problem. Gdyby myśleć o nich jak o pewnych wartościach które obowiązują każdego gracza uważającego się np. z przykładnego mieszkańca by wręcz obywatela Imperium, to ok. Wiem traci się tu tą jasność "Graczu jesteś członkiem frakcji Iks więc musisz to i tamto, bo to przystoi nam Iksom".
A zatem, szukając złotego środka, za takie frakcje uznać można wszelkie istniejące w świecie lokacje czy organizacje. Podczas składania podania, zainteresowani zaznaczali by predyspozycję, czy nawet po zamknięciu przyjmowania podań ukazała by siępewna lista "frakcji"(tu był by problem z frakcją Zielonego Pryszcza Nurgla czy Czerwonego Kociołka Khorna, czy ogólnie Szturmanów Płomiennego Chaosu), tak by można było znaleźć sobie miejsce w którym inni gracze mogą zainspirować, pokazać co można zrobić, by jak napisałeś można było wykorzystać ich energię.

Co do Marazmu, który zagraża ostatniego dnia. Temu chyba nie poradzisz, jak powiada stare przysłowie "wyżej dupy nie uskoczysz". Gdy znasz przyszłość to tak to wygląda, chyba że masz motywację jak np. WhiteHawk, który aspiruje na Arcykapłana Uryka.

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kacper
Allenstern ORG



Dołączył: 19 Sie 2007
Posty: 30 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: wiesz że jestem?

PostWysłany: Czw 22:24, 14 Lut 2008 Powrót do góry

Jest DUUUŻE prawdopodobieństwo, że w tym roku problem frakcji zostanie rozwiązany w sposób fabularny, bez mieszania do tego mechaniki. Co więcej ewentualne "frakcje" będą powiązane zależnościami wynikającymi, nie jak do tej pory z przyjaźni/koleżeństwa/chęci ukatrupienia tej samej osoby, ale na zasadzie naturalnej kolei rzeczy: np. jesteś kapłanem- jesteś częścią kościoła! dopiero potem częścią drużyny... Nie chcę zbyt wiele o tym mówić- nie zajmuję się fabuła, lecz możecie być pewni: chłopaki tak to rozpiszą, że nikt nie będzie zawieszony w próżni.

Jeśli zaś chodzi o punkty przeznaczenia, to obawiam się że zmniejsza one i tak już śladowy, szacunek graczy do życia ich postaci. Mamy uzasadnione obawy, że gdyby ludzie mogli się odradzać gra nie różniłaby się od Quake'a. Ci którzy mimo pięknej postawy w czasie larpa zostali bezsensownie wypatroszeni, zawsze mogą spodziewać się boskiej interwencji MG... Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Eustachy i Teodor




Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 34 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: R'lyeh

PostWysłany: Śro 13:47, 20 Lut 2008 Powrót do góry

Pryczkins bravo !!!!!

Paskud - chcesz zamienić LARPa w grę terenową. Jak sama nazwa wskazuje LARP polega na odgrywaniu postaci nie na zdobywaniu punktów. Imperialni powinni ścigać chaos bo są imperialnymi i takie są założenia ich postaci a nie po to żeby PDki czy inne cuda zdobywać.

Na Allu 07 nie miałem żadnego kłesta (pisownia zamierzona) ale nie widziałem też problemu by mimo tego odgrywać swoją postać (czytaj snuć się po larpie gadając do koziej czaszki Razz ).

To czy postać jest nudna czy nie nie decyduje frakcja ale inwencja gracza. Wyobraź sobie starego najemnika, zbrojnego który pracuje dla tego kto zapłaci więcej. Nie jedno w życiu widział, w niejednej bitwie brał udział. Postać bez frakcji ale jego historia i koncepcja jego postaci to temat rzeka. Odgrywania mnóstwo - choćby historie z życia snute wieczorami w karczmie, gry hazardowe. Questa też mu nie potrzeba od MG. Ma już z samego założenia - znaleźć pracodawcę.

(Pomysł wymyślony na potrzeby tego postu jako ilustracja w 5 minut - chcieć to móc. Najemnikiem grać nie mam zamiaru - praw autorskich nie roszczę Wink )


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)