Forum Grupy Rekonstrukcji Fantastycznej Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 MECHANIKA na Allenstern 2007 Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
aileen




Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: skądinąd

PostWysłany: Sob 14:39, 02 Wrz 2006 Powrót do góry

Walka wręcz - powinna pozostać jako element gry, ale niekoniecznie umiejętność do wykupienia. W "normalnym świecie" zdarzało się, że ktoś kogoś najpierw pięścią, potem sztyletem ... Twisted Evil Uważam jednak, że powinny być ogólnie znane reguły tego typu walki (nie zasłaniamy pasków ręką, nie rzucamy przeciwnika na glebę, aby mu zerwać paski itd...).

Walka bronią - moim zdaniem powinna być to umiejętność absolutnie do wykupienia. Broń krótka, długa, dwuręczna powinna zostać opisana co do długości i odpowiednio droga. Brak tego prowadził w tym roku do sytuacji, że ten kto miał broń "za free" i tak mógł sobie dobrać magię ... co doprowadza do tworzenia samych blaskomiotnych bohaterów.

Magia - powinna być znana wczesniej. Jest taki (moim zdaniem dobry) zwyczaj na Orkonie, że jest na forum zakładka "tylko dla magów" (są też inne "tylko dla ....") i w momencie, gdy odpowiednio wczesniej gracz wysyła postać i deklaruje, że bedzie grał magiem, to udostępnia mu się ową zakładkę. Moim zdaniem magia nie powinna być powszechnie znana (może poza ogólnym opisem). A kiedy ktoś przyjedzie w ostatnij chwili i zadeklaruje granie magiem, to powiniem dostać przy zgłoszeniu kartki z opisem magii, tak aby mieć nockę na wkucie czarów (jak na studiach Very Happy )


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 15:42, 02 Wrz 2006 Powrót do góry

Cytat:
Wg mnie pomysł z inkantacjami był świetny. (...)Przede wszystkim w jakiś sposób oddawały one to, że mag podczas rzucania czaru powinien być skupiony na tej czynności, a nie biegać i automatycznie wykrzykiwać do wszystkich "Zauroczenie!"

taaa... zamiast tego mag biegał, wykrzykiwał "kraszer fa rewi awas alid", potem dopiero mówił "zauroczenie" Smile Jak dla mnie na jedno wychodzi.
Cytat:
Ale zapamiętać się dało bez problemu jak ktoś chciał.

to już wiem, czemu nie dałem rady zapamiętac dziesięciu zbitek... Bo nie chciałem Razz I tak co chwila zaglądałem do zwojów sprawdzając czy czar jest dotykowy, ile działa i takie tam... A już te inkanty mnie dobijały.
Cytat:
Biore laleczke w łapę i chce kogoś zauroczyć, jako, że jest to czar dotykowy to każdy widzi, że kumuluje w sobie moce... i teraz kto do mnie podejdzie?

ukrywasz "laleczkę" w dłoni, w rękawie, rzucasz czar, gdy ofiara jest rozluźniona. Fizyka świata zależy od zasad, a nie od własnego przekonania. Dotykowe miały krótkie inkanty, można było dotknąć i równocześnie mówić inkantę.
Cytat:
Moze zatem po prostu zrezygnowac z walki wrecz?

musi zostać na wszelki wypadek, bo jak ci zabiorą broń, to się okaże, że nawet nie możesz nikogo zadrapać...
Cytat:
Magia byla tu dodatkiem.

otóż to. Niczym w D&D brało się "jeden poziom czarodzieja", żeby mieć dostęp do czarów "tak na wszelki wypadek". Do realiów świata nijak to przystaje. Dla mnie to przypominało diablo, gdzie każdy po trochu czaruje, ale bez broni nikt się nie obejdzie. A liczyłem na larp Warhammerowy...
Cytat:
Jak widac nie trzeba manifestacji Chaosu by sklonic maga do rozsadku

A jak skłaniano do rozsądku wojowników? Razz To, że czarodziej chciałby czarować jest twoim zdaniem nierozsądne ?
Cytat:
Manifestacje Chaosu to super klimat w RPG, ale na Larpie... logistycznie niewykonalne

Wszystko do zrobienia. Jak będę miał czas to na polterze powinny się pojawic odpowiednie zasady (póki co upraszcam koncepcję)
Cytat:
Bylo wsrod zaklec kilka naprawde poteznych.

bo ja wiem? Moje "potężne" zaklęcie powodowało 2 obrażenia (po inkantowaniu i trafieniu woreczkiem) - coś co większość wojowników robiła ruchem nadgarstka... Ogólnie musze przyznać, że magia była dość wyważona i ograniczona (do tego stopnia, że już raczej nie zagram magiem na takich zasadach Razz - szykujcie się na pistolety i skrytobójstwo w moim wydaniu)
Cytat:
Silnego ciosu nie usuwac! Bo inaczej wszyscy zaczna nosic tylko broń dwureczną.

nie sądzę. Broń dwuręczna (nawet gąbkowa) jest wolniejsza, łatwiej przeciwnikowi śledzić ruch ostrza (a skoro nie ma kopnieć i chwytów to tylko ostrze się liczy), możesz się zasłaniać tylko trzonkiem, nie masz drugiej ręki swobodnej. A za to znacznie łatwiej by było liczyć rany bez silnego ciosu (bo nawet w bitwie wiedziałbyś, że jednoręczna zadaje 1, a dwureczna 2 (czyli ogłusza)). Do tego można by ustalic inny kolor rzutek dla pistoletów, i obywało by się bez tłumaczenia w czasie starcia. Ale to w sumie drobiazgi. Nie będę forsował.
Cytat:
Powinny być zdolności, które określają jakich wymiarów tarczę możesz nosić

będziemy obliczać średnicę, czy przekątną? Z gąbką czy bez Razz ? Dajmy spokój, już i tak bez umiejetności nie wolno poderżnąć gardła...

A teraz inne pomysły:
- osłabić umiejętność mocny łeb (za 3 punkty mielśmy w pakiecie: przytomność w agonii, odporność na ogłuszenie i odporność na tortury) Zdecydowanie przesadzony zestaw.
- widzę pewien paradoks. Bezpieczna broń służy temu aby oddać gwałtowność starcia, jego spontanicznośc i sprawić, żeby było atrakcyjne wizualnie (jak reszta larpa). Natomiast w zasadach mamy: przy każdym starciu musi być sędzia (MG). Znaczy to, że zasadzki wyglądałyby śmiesznie (jakie zaskoczenie, jak po ataku siedzicie sobie razem 3 minuty). Nie mogę też sobie wyobrazić ucieczki zgodnej z takimi zasadami (jak mnie dogoni to zaczyna się walka, czy dopiero jak zacznie się walka to moge uciekać ?). Nie wiem czy nie tworzę sztucznego problemu, ale może pozwolic na walkę bez mistrzów (z ewentualnym zastrzeżeniem, że tylko jeśli obie strony nie mają nic przeciwko), tak, że jak ktoś rzuca się na mnie z toporem to ja się zasłaniam, a nie rozglądam czy sędzia to widzi... Mozna by jakoś oznaczać graczy gotowych na takie spontaniczne starcia (a reszta po staremu, siada w kucki i czeka na misia)
- a co z cięciem gardeł? Nie można chwytać. Nie można robić "skrytobójcy" bez skilla. A jak miałbym zrobić akcję z serii "przepuśćcie mnie albo ona (on, ono) zginie!", to co wtedy? Czy to wykonalne (z tymi wszystkimi punktami życia, i niemożnością trzymania)?
Thjazjan
Allenstern ORG



Dołączył: 10 Cze 2005
Posty: 388 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: z daleka

PostWysłany: Sob 16:34, 02 Wrz 2006 Powrót do góry

Propo pistoletów akurat był inny kolor rzutek - czerwone.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Redy5




Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Skąd: Nidzica

PostWysłany: Sob 16:57, 02 Wrz 2006 Powrót do góry

miałem na myśli różne rzutki do broni strzeleckiej (1 obrażenie) i palnej (2 obrażenia). Np. czerwone i pomarańczowe.

A tak w ogóle to ten post był mój, ale to automatyczne #$% logowanie nie zadziałało.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
draegg
Administrator



Dołączył: 09 Cze 2005
Posty: 492 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: KKK oddział w Łodzi

PostWysłany: Sob 22:40, 02 Wrz 2006 Powrót do góry

Wiele zasad (między innymi sprowadzanie MG na miejsce walki) wprowadziliśmy ze względu na niewielką liczebność ekipy OGRów. Wiedzieliśmy, że nie będzie komu przydzielić funkcji Duszków, bo wszystkie role i funkcje zostały już rozdysponowane Sad

Na następnym Allensternie część mechaniki się zmieni, bo będzie więcej Duszków - jak przypuszczam część ról dla NPCów będziemy mogli powierzyć Wam. Wtedy wykonalne będą zasadzki, ucieczki, czy ultimatum z zakładnikiem bez stosowania się do dziwacznych reguł - wystarczy obecność Duszka.

Z inkantacji rezygnować bym nie chciał i będę bronił tej formy odgrywania manipulacji Wiatrami Magii. Po to magowie noszą ze sobą swoje zwoje/księgi/notatki, by z nich odczytywać co trudniejsze formuły skomplikowanych zaklęć (w końcu magii nie splata się na krosnach), prostsze formuły słabych zaklęć mogą sobie zapamiętać.

Magia, czary, inkantacje, jak i zwykłe reguły będą udostępnione dużo wcześniej. W tym roku zmienialiśmy i poprawialiśmy wszystko wciąż i wciąż jeszcze nawet w noc przed imprezą. W efekcie mieliście przed sobą OGRów, którzy po trzydobowym maratonie organizacyjnym mogli odgrywać zombie bez charakteryzacji. Sytuacja ta już się nie powtórzy.
Minusem zmiany mechaniki będzie konieczność powtórnego rozpisania atrybutów postaci, których sagi będziecie chcieli kontynuować (tak, tak, oswajamy się z myślą o kontynuacji Waszych przygód Wink

Zmienione będą kompletnie reguły przydzielania umiejętności/zdolności, aby zróżnicować postacie. Gracz będzie musiał wybierać albo-alboMożliwe też, że za PPki będzie trzeba "wykupić" posiadanie jakichś przedmiotów z ekwipunku na starcie - wzrośnie wtedy znaczenie pieniądza, bo będzie można (trzeba?) wyekwipować się kupując użyteczne przedmioty, broń, magiczne zwoje w trakcie gry. Jest to propozycja do przedyskutowania.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Redy5




Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Skąd: Nidzica

PostWysłany: Nie 15:37, 03 Wrz 2006 Powrót do góry

draegg napisał:
Możliwe też, że za PPki będzie trzeba "wykupić" posiadanie jakichś przedmiotów z ekwipunku na starcie - wzrośnie wtedy znaczenie pieniądza, bo będzie można (trzeba?) wyekwipować się kupując użyteczne przedmioty, broń, magiczne zwoje w trakcie gry. Jest to propozycja do przedyskutowania.

No to dyskutujcie/dyskutujmy.
Na razie to tylko pomysł. Niestety mnie już niepokoi ta konieczność kupowania przedmiotów na starcie. Z jednej strony jakie to super, że wszyscy będą równi Smile i trudniej będzie o przegięcia, a z drugiej piętrzą się kłopoty. Takie przykłady:

Przypuśćmy, że robię sobie postać rajtara, który zabił dwóch swoich towarzyszy, i ukrywa się przed prawem w tych rejonach. Mam więc zbroję płytową, 6 pistoletów, odpowiednią ilość ładunków i broń ręczną. Głowę dam, że musiałbym sporo zapłacić za taki zestaw.

Powiedzmy, ze zrobę postać giermka, co niesie do rodowej siedziby zbroję swego pana i jego broń. Raczej nie zamierzam stosować tego wszystkiego, ale właściwie to mógłbym... Rynsztunek będę musiał kupić?

Biedak ograbił zwłoki (wydaje PP na fajny ekwipunek który tam znalazł). Gdyby ten biedak nie znalazł tych zwłok, to miałby lepsze umiejętności (PP poszłyby na skille). Odrobinę paradoksalne Smile

A jak drogie musiałyby być magiczne przedmioty? Niestety rzut k4 na początkowy majątek nie pozwoli niektórym w trakcie gry na zakup tego co im trzeba. A rzut większą koscią spowoduje zbyt duże zróżnicowanie majątków.

Problem w tym, że gra fabularna to nie bitewniak, gdzie armie muszą być na starcie równe. No a znając realia wiadomo, że czasami drogie przedmioty mogą trafić tam, gdzie nikt by się ich nie spodziewał (i ich znalazca, wcale nie stanie się słabszy przez ich posiadanie)

draegg napisał:
Z inkantacji rezygnować bym nie chciał i będę bronił tej formy odgrywania manipulacji Wiatrami Magii

Inkantacje nie są złe. Nie mam wiele przeciwko nim. Po prostu trzeba zrobić je prostsze. Mozna by pomyśleć nad mantrami (a kto wie jak w SŚ brzmią inkantacje?) czyli: jest jedna inkanta na kolegium, ale trzeba ją powtórzyć raz, dwa, albo trzy razy (w zależnści od mocy zaklęcia). Ktoś jest za? Nie widzę... Dobra, odpuszczam te czarowanie, za mało w tym dla mnie zabawy, za dużo szczypania się z puncikami.

draegg napisał:
Zmienione będą kompletnie reguły przydzielania umiejętności/zdolności, aby zróżnicować postacie. Gracz będzie musiał wybierać albo-albo

coś jak cechy w monastyrze? Albo rybki albo akwarium? Znowu wszystko zależy od wykonania. Już widzę te rozważania: czemu mój zwadźca nie może być skrytobójcą z pistoletami? czemu krasnolud nie może mieć broni dwuręcznej i mocnej głowy?
Sporo roboty przed twórcami mechaniki...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Karasu
Ojciec Założyciel



Dołączył: 22 Cze 2005
Posty: 244 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Allenstern

PostWysłany: Nie 20:32, 03 Wrz 2006 Powrót do góry

Owszem, sporo. Dlatego też uważnie czytamy Waszych głosów, przetrawiamy nadesłane propozycje, własne pomysły, rozpętujemy burze mózgów...

Tworząc pierwsze zasady tak naprawdę nie wiedzieliśmy czego się spodziewać. Teraz, mając już sporą porcję doświadczeń patrzymy inaczej na wiele rzeczy...

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Delanov




Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: W-wa

PostWysłany: Nie 23:46, 03 Wrz 2006 Powrót do góry

Cytat:
Cytat:
Moze zatem po prostu zrezygnowac z walki wrecz?

musi zostać na wszelki wypadek, bo jak ci zabiorą broń, to się okaże, że nawet nie możesz nikogo zadrapać...

No wlasnie - zabieranie broni - IMHO bron traktowalbym jak element stroju, i jako taki nie moglby byc zabierany.
Przygotowanie broni to wiele pracy. A tu ktos na poczatku daje ci w lep lub oczarowuje, po czym zabiera bron. I pupa.
P.S. Wiem ze ten przepis jest nierealistyczny, ale wiecej jest rzeczy na larpie odbiegajacych od realizmu.

Cytat:
Cytat:
Magia byla tu dodatkiem.

otóż to. Niczym w D&D brało się "jeden poziom czarodzieja", żeby mieć dostęp do czarów "tak na wszelki wypadek". Do realiów świata nijak to przystaje. Dla mnie to przypominało diablo, gdzie każdy po trochu czaruje, ale bez broni nikt się nie obejdzie. A liczyłem na larp Warhammerowy...
Mi osobiscie podoba sie wizja swiata w ktorym kazdy walczy, a magia jest uzupelnieniem. Taki mag ktory po wyczerpaniu PM stoi jak kolek - to jest dla mnie dopiero jakas abstrakcja. Tyle ze wszystko zalezy od tego jaka role dajemy magii i jaka jest wizja maga w larpie.

Co do larpa Warhammerowego... Do larpa z Warhammera bierzemy klimat i wizje swiata. Mechanika jest inna bo inna byc musi.

Cytat:
Cytat:
Jak widac nie trzeba manifestacji Chaosu by sklonic maga do rozsadku
A jak skłaniano do rozsądku wojowników? Razz To, że czarodziej chciałby czarować jest twoim zdaniem nierozsądne ?

Wg WH edycja 2 - kazde czarowanie to ryzyko. Zreszta wprowadzenie manifestacji Chaosu by mag zastanowil sie nim rzuci zaklecie to, o ile pomne, twoja sugestia. Ja tu jedynie wskazalem ze jest zbyteczna bo zalatwia to liczenienie sie z liczba PM. Wszak sam przyznawales ze wolales posluzyc sie towarzyszami z bronia biala, zamiast rzucac zaklecie. Wink

Cytat:
Cytat:
Manifestacje Chaosu to super klimat w RPG, ale na Larpie... logistycznie niewykonalne

Wszystko do zrobienia. Jak będę miał czas to na polterze powinny się pojawic odpowiednie zasady (póki co upraszcam koncepcję)

Ok. Na upartego da sie zrobic wszystko. Zwlaszcza wtedy gdy dorzuca sie roboty duszkom. Ale tego nalezy unikac jak ognie (szerzej - dalsze uwagi).

Cytat:
Cytat:
Bylo wsrod zaklec kilka naprawde poteznych.

bo ja wiem? Moje "potężne" zaklęcie powodowało 2 obrażenia (po inkantowaniu i trafieniu woreczkiem) - coś co większość wojowników robiła ruchem nadgarstka... Ogólnie musze przyznać, że magia była dość wyważona i ograniczona (do tego stopnia, że już raczej nie zagram magiem na takich zasadach Razz - szykujcie się na pistolety i skrytobójstwo w moim wydaniu)

Wskazując na potezne zaklecia nie miałem na myśli tych zabierających 2 PŻ, a raczej zaklęcia zmuszające do walki na śmierc i życie z stojacym obok towarzyszem. Takich perełek było więcej. Smile A ich kombinacje... To w nich kryła się potęga magii, a nie w jakichś strzelających iskierkach.

Cytat:
Cytat:
Silnego ciosu nie usuwac! Bo inaczej wszyscy zaczna nosic tylko broń dwureczną.

nie sądzę. Broń dwuręczna (nawet gąbkowa) jest wolniejsza, łatwiej przeciwnikowi śledzić ruch ostrza (a skoro nie ma kopnieć i chwytów to tylko ostrze się liczy), możesz się zasłaniać tylko trzonkiem, nie masz drugiej ręki swobodnej. A za to znacznie łatwiej by było liczyć rany bez silnego ciosu (bo nawet w bitwie wiedziałbyś, że jednoręczna zadaje 1, a dwureczna 2 (czyli ogłusza)). Do tego można by ustalic inny kolor rzutek dla pistoletów, i obywało by się bez tłumaczenia w czasie starcia. Ale to w sumie drobiazgi. Nie będę forsował.

Też nie upieram sie przy swoim zdaniu. Jak widać z dyskusji - opinie na ten temat są podzielone. Zabójcze ciosy z 3PZ wielu się podobaja bo potencjalnie budzić mają respekt... Ja po liczbie walk i trupow na Allensternie tego respektu nie widzialem.

Cytat:
Cytat:
Powinny być zdolności, które określają jakich wymiarów tarczę możesz nosić

będziemy obliczać średnicę, czy przekątną? Z gąbką czy bez Razz ? Dajmy spokój, już i tak bez umiejetności nie wolno poderżnąć gardła...

Sluszna uwaga ktora zwraca uwage na wazny i trudny problem larpa - co ujac w umiejetnosci, a czego sztucznie nie regulowac.
Jesli jednak juz regulujemy pole trafienia. (nie liczy sie glowa, rece, nogi do kolan) to i wielkosc tarczy winna byc jakos ustalona. teoretycznie moge wziasc mega wielka tarcze ktora zasloni cale pole trafienia. (biore ja bez kosztu w PP).
BTW: Wymiar okresla powierzchnia tarczy - zasada praktykowana na innych larpach.

Cytat:
widzę pewien paradoks. Bezpieczna broń służy temu aby oddać gwałtowność starcia, jego spontanicznośc i sprawić, żeby było atrakcyjne wizualnie (jak reszta larpa). Natomiast w zasadach mamy: przy każdym starciu musi być sędzia (MG). Znaczy to, że zasadzki wyglądałyby śmiesznie (jakie zaskoczenie, jak po ataku siedzicie sobie razem 3 minuty). Nie mogę też sobie wyobrazić ucieczki zgodnej z takimi zasadami (jak mnie dogoni to zaczyna się walka, czy dopiero jak zacznie się walka to moge uciekać ?). Nie wiem czy nie tworzę sztucznego problemu

Nie, nie tworzysz sztucznego problemu, a wrecz wskazujesz na niezwykle istotne zagadnienie. Zgadzam sie z toba i uwazam ze wymuszenie obecnosci MG przy kazdym starciu jest awykonalne. Uwazam ze gracze sa w stanie sami przeprowadzic i rozsadzic efekty starcia wedlug istniejacych zasad. BTW: Im prostsze te zasady tym mniej ewentualnych watpliwosci. Jesli zas watpliwosci i spory jednak sie pojawia to dopiero wtedy niezbedna staje sie interwecja MG. Ale takich przypadkow jest 5 moze 10 %. Reszta toczy sie dynamicznie i niespodziewana zasadzka nie wymaga wstrzymania akcji i szukania duszka.
Co prawda w tym roku z takim problemem sie osobiscie nie zetknalem, ale slyszalem relacje w ktorej rozpoczeta walka nie doszla do skutku, bo graczom nie chcialo sie czekac na duszka. Tak mi opowiadano.

Odciazać duszki. Prosta i przejrzysta mechanika sprawia że duszki mają mniej roboty. Gdy gracze radza sobie bez MG, zabawa jest plynniesza. Zreszta duszki moga wtedy skupic sie na tych przypadkach w ktorych ich interwencja jest niezbedna.

Liczba PM. Zaproponowalbym jeszcze jedna modyfikacje dotyczaca liczby PM. Otoz zamiast losowych k6 proponuje wprowadzic stale wartosci. zamiast 6+k6 dac na starcie 10PM. A potem zamiast rzucania k6 dac 3 PM za kazdy dodatkowo wydany 1PP.
Zalety tego rozwiazania:
-decyduje liczba PP a nie szczescie (los). Miec 7PM a 12 PM to naprawde wielka roznica. Czemu decydowac ma o tym kostka? To nie RPG tylko larp.
-ogromnie odciaza to Orgow. Nie trzeba zawracac zadka ktoremus z Orgow by obserwowal jak ciskam koscmi. Od razu wiem ile mam PM i planuje sobie jakie zaklecia za to wykupuje. A tak to sie to wszystko wzajemnie blokuje i przesuwa na ostatnia chwile.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Thjazjan
Allenstern ORG



Dołączył: 10 Cze 2005
Posty: 388 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: z daleka

PostWysłany: Pon 0:03, 04 Wrz 2006 Powrót do góry

Delanov, słuszna uwaga z tymi PMkami.
Na prawdę sensowna. Dzięki za radę. Rozpatrzę to rozpisując teraz magię.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Redy5




Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Skąd: Nidzica

PostWysłany: Pon 14:53, 04 Wrz 2006 Powrót do góry

Cytat:
No wlasnie - zabieranie broni - IMHO bron traktowalbym jak element stroju,

Tylko dlaczego inne przedmioty traktować inaczej? Też się nad nimi napracowałem, też są mi potrzebne. Jeśli pójdziemy tą drogą, to moze się okazać, że, jak w przygodach początkującego MG, przy trupach znajdziemy tylko pieniądze. Rozumiem twój punkt widzenia, ale nie moze być tak, że gracza nie da się rozbroić...
Cytat:
Mi osobiscie podoba sie wizja swiata w ktorym kazdy walczy, a magia jest uzupelnieniem. (...) Co do larpa Warhammerowego... Do larpa z Warhammera bierzemy klimat i wizje swiata.

Niebezpieczna dla czarodzieja magia to jedna z najciekawszych rzeczy jaka jest w Warhammerze. Właśnie tym ten świat różni się od DD. Nie renesansową dekoracją, nie istnieniem broni palnej, nie wyjątkowymi rasami, ani niesamowitym układem politycznym. To wszystko tylko dekoracje. Ale magia noszaca piętno Chaosu, wypaczająca i ryzykowna, wróżnia ten świat spośród innych. Dlatego wolałbym, żeby czarodziej na Allensternie rezygnował z rzucania zaklęć dlatego, że to ryzykowne, a nie z obawy przed nudną medytacją.
I nie wystarcza mi tłumaczenie, że coś jest wypróbowane, jakoś działa, więc lepiej tego nie ruszać, bo się jeszcze rozleci. Wszystko może być lepsze.
Cytat:
Zreszta wprowadzenie manifestacji Chaosu by mag zastanowil sie nim rzuci zaklecie to, o ile pomne, twoja sugestia. Ja tu jedynie wskazalem ze jest zbyteczna bo zalatwia to liczenienie sie z liczba PM.

Dla mnie różnica jest w drobnej kwestii: W Warhammerze jest obawa przed Chaosem. Na Allensternie była obawa przed traceniem czasu. Detal, nie?
Cytat:
Na upartego da sie zrobic wszystko. Zwlaszcza wtedy gdy dorzuca sie roboty duszkom. Ale tego nalezy unikac jak ognie

Gdyby było jak ja bym chcial, to na całym larpie na czarodziejów zdecydowałyby sietylko najbardziej zdeterminowane osoby. Do tego Manifestacja Chaosu mogłaby efektami ogarnąć również drużynę czarodzieja (więc kompani sami obawialiby się maga i jego pomysłów). Nie sądze, żeby zbyt wiele pracy dawał jeden rzut na manifestację, co jakieś 2-3 godziny, a w zamian dostajemy Chaos Very Happy
Cytat:
Wskazując na potezne zaklecia nie miałem na myśli tych zabierających 2 PŻ, a raczej zaklęcia zmuszające do walki na śmierc i życie z stojacym obok towarzyszem.

Pewnie masz rację. Ja wiem, że w moim kolegium to mogłem przestraszyć wroga, albo go zranić (ale z wyjątkiem tych wspomnianych sztyletów cienia, cała reszta była dotykowa, czyli bezurzyteczna w czasie starcia). Ciekawsze były czary magii prostej, ale to nie zmienia faktu, ze w walce z wojownikiem mag nie był faworytem.
Cytat:
Zabójcze ciosy z 3PZ wielu się podobaja bo potencjalnie budzić mają respekt... Ja po liczbie walk i trupow na Allensternie tego respektu nie widzialem.

Skoro już sobie zrobiłeś broń, i masz umiejętności tylko do walki, to chcesz siebawić, nie? Smile A na poważnie, to chciałbym, żeby broń dwuręczna stała się naprawdę przydatna (nie tylko dla tych co chcą zadawać 3 obrazenia) i dawała jakąś przewagę na d jednoręczną (nie tylko dla kilerów).
Cytat:
Jesli jednak juz regulujemy pole trafienia. (nie liczy sie glowa, rece, nogi do kolan) to i wielkosc tarczy winna byc jakos ustalona.

Ogólnie to nie mam nic przeciwko limitom (jako miłośnik rapierów, to całe te zbroje mam za nic - jaka szkoda, ze nie mogę walczyć sztychami Smile ). Ale jak ktoś chce dźwigać cieżka tarczę to nie widzę problemu (nie uważam, zeby miał jakąś wielką przewagę - zwłaszcza przeciwko dwóm przeciwnikom). Dla mnie kwestia mało ważna, pod warunkiem, ze mój kumpel będzie mógł mieć tarczę jak elf z okładki "Krwi Gileada".
Cytat:
Zaproponowalbym jeszcze jedna modyfikacje dotyczaca liczby PM. Otoz zamiast losowych k6 proponuje wprowadzic stale wartosci. zamiast 6+k6 dac na starcie 10PM. A potem zamiast rzucania k6 dac 3 PM za kazdy dodatkowo wydany 1PP.

Racja, w ten sposób dałoby się zaplanować postać przed grą.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Delanov




Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: W-wa

PostWysłany: Pon 16:03, 04 Wrz 2006 Powrót do góry

paskud napisał:
nie moze być tak, że gracza nie da się rozbroić...

to moze posrednie rozwiazanie. Deklarujesz ze zabierasz komus bron. I on jej juz nie moze uzywac. Ale fizycznie bron nie jest zabierana. Zniecheci to lupiezcow, a nadal da mozliwosc rozbrojenia.

Cytat:
Tylko dlaczego inne przedmioty traktować inaczej? Też się nad nimi napracowałem, też są mi potrzebne. Jeśli pójdziemy tą drogą, to moze się okazać, że, jak w przygodach początkującego MG, przy trupach znajdziemy tylko pieniądze.

Dla mnie osobiscie to wlasnie grabienie kazdego napadnietego i zbieranie stosow ekwipunku jest syndromem poczatkujacych graczy. Mistrz gry szczegolowo rozpisujacy jakie lupy znalazla druzyna przy 27 zabitych goblinach... kojarzy mi sie z Diablo. Smile

Cytat:
Niebezpieczna dla czarodzieja magia to jedna z najciekawszych rzeczy jaka jest w Warhammerze.

Zgadzam sie i w sumie ok - czuje sie przekonany twoimi argumentami - jesli uda sie wymyslec sensowny sposob na wprowadzenie Chaosu do mechaniki zaklec, to popieram to wszystkimi lapkami.
Tylko niech to blagam nie bedzie rzucanie kostkami i koniecznosc wzywania duszka przy kazdym ciskanym zakleciu. Bo to w tym jest moim zdaniem problem, a nie w ideologicznym oporze wobec Chaosu. Ja kocham Chaos. Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Redy5




Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Skąd: Nidzica

PostWysłany: Pon 17:15, 04 Wrz 2006 Powrót do góry

Delanov napisał:
to moze posrednie rozwiazanie. Deklarujesz ze zabierasz komus bron. I on jej juz nie moze uzywac. Ale fizycznie bron nie jest zabierana.

Trochę dziwna sytuacja: broń jest widoczna, ale nikt nie ma z niej pożytku (no, może tylko ten, kto będzie chciał odstraszyć wroga). Od biedy można by wymusić, że jeśli ktoś zadeklaruje odebranie ci broni, to musisz ją gdzieś pozostawić (karczma, fort). Ale jak dla mnie to niepotrzebne kombinowanie (w końcu pościg za złodziejem to też jakieś wyzwanie - można szukać sojuszników, prosić straż o pomoc...)
Warto by za to zrobić jakiś sklepik z bronią, gdzie można by się dozbroić, albo sprzedać łup (sprzedawca, mógłby nakładać limity na swoich klientów - jesli byliby obwieszeni bronią). w takim miejscu mógłbys kupić swoją skradzioną broń...
Cytat:
Dla mnie osobiscie to wlasnie grabienie kazdego napadnietego i zbieranie stosow ekwipunku jest syndromem poczatkujacych graczy

Ale nikt nie jest chyba na tyle głupi, zeby czegoś takiego próbować na larpie... mam nadzieję Smile
Podczas gry była taka sytacja: krasnolud atakuje mojego brata (zombie), ale topór wypada mu z rąk. Dookoła zombiaki, więc krasnal tylko zaklął, i uciekł, zostawiając broń. Ten topór służył mi aż do ataku na fort. Nieco wcześniej ktos na mnie (zombie) zarzucił sieć. O ile pamiętam, to on albo jego towarzysze zdołali uciec - sieć stała sie własnością zombiaków. O ile mniej naturalnie wypadłyby te sytuacje gdyby istniał zakaz odbierania broni...
Zawsze można przecież robić polowania na rabusiów - strażnicy dróg i łowcy nagród mieliby zajęcie. A posiadanie czyjejś broni to oczywisty dowód winy. Taki mechanizm powinien zniechęcić złodziei.
Cytat:
Tylko niech to blagam nie bedzie rzucanie kostkami i koniecznosc wzywania duszka przy kazdym ciskanym zakleciu

tu się zgadzamy. Napisałem już jedną wersję zasad, ale okazały się przekombinowane - łatwo było kontrolowac czarodziei, ale magia była zbyt powolna i statyczna. Teraz wszystko to uproszczę, a jak przejdzie weryfikację na polterze (mamy tam speców od larpowania) to zamieszczę tu linka do artykułu. Wtedy będzie można mówić o konkretach.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Shador von Dal




Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 23 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Elfickie miasto pederastów

PostWysłany: Pon 21:30, 04 Wrz 2006 Powrót do góry

@up

A niby skąd taki strażnik będzie wiedział, że broń pana A tak naprawdę należała do pana B?

Co do zabierania wszystkim, wszystko. Pamiętajcie, że to jest LARP. Co z tego wynika? My byśmy mogli okradać i grabić wszystkich, wiecie dlaczego? Bo byliśmy banitami, aczkolwiek czy ktoś powie, że jesteśmy początkującymi?

SvD.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Filip F




Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wa-wa

PostWysłany: Pon 23:58, 04 Wrz 2006 Powrót do góry

Cytat:
Cytat:
Niebezpieczna dla czarodzieja magia to jedna z najciekawszych rzeczy jaka jest w Warhammerze.

Zgadzam sie i w sumie ok - czuje sie przekonany twoimi argumentami - jesli uda sie wymyslec sensowny sposob na wprowadzenie Chaosu do mechaniki zaklec, to popieram to wszystkimi lapkami.


A gdyby tak jesli magowi rozsypie się zawartość niebieskiego woreczka przez przypadek to oznaczałobyto że coś złego mu się przydażyło?
wymagałoby to pewenie żeby to orgowie wcześniej przygotowali woreczki według tego samego standardu żeby wszyscy mieli równe szanse na dodatkowe doznania:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
aileen




Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: skądinąd

PostWysłany: Wto 9:47, 05 Wrz 2006 Powrót do góry

Cytat:

A gdyby tak jesli magowi rozsypie się zawartość niebieskiego woreczka przez przypadek to oznaczałobyto że coś złego mu się przydażyło?


moim zdaniem powinno to zadziałać jak "niewypał" w ręku maga. Tyle, że w zależności od czaru, który chciał rzucić, czar ten działa na niego.

Poza tym uważam, że gracze spokonie moga sami splatać swoje czary (woreczki) ... jak ktoryyś coś schrzani to będzie tylko jego wina przy rzucaniu czaru.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)