MECHANIKA na Allenstern 2007

Cytat:

podrzuciliście nam SPORO pomysłów na wykorzystanie waluty i za wszystkie serdecznie dziękujemy (zwłaszcza Paskudnemu za obszerne opracowanie...

Paskudny się po prostu trochę nudził Smile

Teraz już się nie nudzę, a szkoda, bo bym podrzucił kolejne pomysły np. magię...

Cytat:

A jeżeli chodzi o hp to tak jak pisałem już wcześniej wolał bym walkę do ostatniego thu , żeby hp było jakby taką siłą wewnętżną

proszę bardzo. To ja wtedy nawet nie zastanawiam się nad sztylecikami, i biorę pistolety i kusze. Jak chcesz biegać w zbroi do upadłego to biegaj, ja będę liczył, że na pięc kroków przebiję zbroję. Realistyczne? Może. Fajne? Hmmm... Skończyło by się tak, że byłyby całe drużyny strzelców i wszystkie te zbroje byłyby mało warte.

Cytat:

Sorki skoro uraziłem jakiegoś człowieczka ktury ma 30 kilo niedowagi i chce być war bossem orków sorki widać w tamtym świecie urodził by się jakimś człowiekiem lub co gorsza elfem (blee

A jakby miał 300 kilo nadwagi to byłby gigantem? Nie rozśmieszaj Smile

Cytat:

Napewno rozumiesz Kisiela bo bez wątpienia taka walka jaką opisuje wygląda lepiej i daje większą adrenalinę

jak zobaczylem walkę na plastikową broń, to byłem lekko zdegustowany. Naprawdę nie uważam, żeby miało to wiele wspólnego z realnym starciem. To chyba bardziej jak bitwa na poduszki - byle szybciej machać... I tak mało w tym realizmu, więc nie udawajmy, że jest inaczej.

No no no widzęże dodałem troszke żaru do pieca Very Happy

. Dzięki Kurt Holger hoć jedna osoba rozumie o ci mi chodzi . A co do mojego stylu pisania troszke moża za ostro jade ale jak to mnie Bartas nauczył lepiej komuś wygarnąć błędy aly sie wcześniej ich oduczyli , a co do ortografi to hmm .... . Powiem tak na larpa przygotowaliśmy się 3 lub 3 tygodnie po waszęj propozycji wzięcia udziału ( 13 ) oczywiściew jako ludzie kturzy grają nie od wczoraj w RPG zgodziliśmy się , czemu nie libimy rpegi w takim larpie nie braliąmy jeszcze udziału . Hmm pewnie bendzie fajnie
1 2 tygodnie wymyslania najlebdzego timu
1 2kupa czasu spendzoa na dabieraniu sobie ak najlebdzcj i w rużnych kombinacjach umiejętności
3 ponak 120 zł wygane na same srobiebie broni , nie muwie cic o tarczach i chełmach Very Happy

4 dobieranie sobie sprzętu , wuzek lina , koce , włąsny prewiant , .... kńczonc na krzyży i czosnku ( jak pisałem już wcześniej )
5 wymyślenie sobie historii
6 no i oczywiśnie dobranie sobie " przeciętnego " stroju larpowicza Smile

Super i tak wszystko było o kant dupy ...
Przepraszam może mieliście mało czasu , mało ludzi niewiem ale jak coś to muwie pomoge z chęcia w kolejnym larpie choć niewiem czy bende mile widziany bo widze że troszke farmetu zasiałem ]:-> .
Ej stary bież nawet kosiarke ja tylko muwie że wole troszke barsziej ewalną walke jak wpakujesz mi 3 kilo śrutu w głowe to na bank zdechne . tylko niech ładowanie bendzie odpowiednio długie !!! Ej a co do wagi hodziło mi oto że ten kto chce być war bossem niech na niego wygląda jakieś bary z gąbki fuża giwera zielona morda , a nie że kolo hudziutki biega w dresie z denkami od słoika na tważy i muwi ŁŁaaaghhh uciekajcie . Przecież to nawet nie wygląda, sami sie nad tym zastanównie.
Jeśli chodzi o broń to niestety zauważyłęm że robi sie tak samo jak w polskim światki rycerskim oby lżej i szybciej ( eh co za pedalstwo ). A czy tak trudno srobić sobie giwere ktura wygląda jak prawdziwa i nie waży przytym 0.00001 kg . Pświęcicć na przygotowania wiencej czasu niż 30 min , jeśli czujemy sie jakąś ostacia całym sercem tp opokazujmy to w czsasie rozmowy , naszego zachowania , i co ważniejsze WYGĄDU !! ( nawej jeśli ktoś ma 30 kilo niedowagi Smile

)
Hmm Może Connor ma racje za bardzo siedze w rycerstwie hoć i tak jeszcze bić się za bardzo nie potrafię , Rozumiem ludzi ktuży nigdy nie walczyli bo sam od zawsze nie walcze ale jeśli ma miejsce taka sytuacja ( wychodze z ceiiku i jakiś elf karateka muwi do mnie uważaj na mnie bo moge cie załątwić oczywiście byłem wtedy w stroju ) to sorki ale niewiem co sobie my sleć o tym kolo hyba zbzikował .Co do ciuszków to jestem gorącym zwolennikiem , na Arde w byłę wakacje ppjechałem jako Uruk-hai uszyłem sobie prawie taki sam ciuszek jak miałLurtzz umalowałem sie cały na czarno i wyspawałwem sobie taką samą giwerke z hakiem . Więc jak ktoś mi powie że nie umie zrobić sobie szmat byle jakich czy zbroi ze śmie ci to sorki , a wystarczy tylko troszke wyobraźni Sad

.
Co do gryfaltu to niewiem coto za impra a na grunwa nie wpuścili mnie na bohurt bo hciałem walczyć buzdyganem i tarczą z metalu i powiedzieli że ztaki sprzęt jest niebezpieczny Neutral

eh nawet tam whodzi ta nowa moda LEKKO I SZYBKO co za czasy . Rozumiem że full plate da sie rozwalić ale nie biciem jakimś keciutkim mieczykiem a przynajmniej nieod razu , przecież dobrze o tym wiecie bo sami bawicie się w te wspaniałe hobby jakim jest rycerstwo. Oczywiście że można zostać bochaterem z przypadku zaczynająć z niczym ( w sumie takie sesje lubie najbardziej ) ale niestety baaardzo często tacy pochaterowie kończą 6 metrów pod ziemią. Rozumiem że muwimy tu o świe cie fantazy i nic niemam do tego świata bo sam gram sobie w WH mark of haos .

Uf sie napisałęm , i odrazu muwie to niespecjalnie tylko poto żeby przyszły larp byłpoprostu lebszy , hehe pewnie znowu mnie ludzie zjebią i wesmą za debila i niewyhowanego człowiek ale lubię muwić prawde co ja nato poradzę.

W kwestii rr nie będę się teraz wypowiadał, ale powstanie za chwilkę nowy temat, bo widać, że to ważna sprawa. w kwestii larpa:
Nie od razu Khaza-Dum zbudowano, jak mawiali starożytni krasnoludowie Wink

Podobnie jest i z Allensternem. 2006 rok był początkiem. Jak każdy początek miał swoje plusy i minusy, ale zaczął coś, co za parę kolejnych edycji może być czymś naprawdę wyjątkowym. Ale powoli.
Aby Allenstern, jak i całe olsztyńskie larpowanie, nie poszło w kierunku takim jak grunf i inne rycerskie imprezy, z pewnością nie możemy popełnić tych samych błędów. Dlatego na pewno nie każemy wszystkim biegać w pełnych blachach ani przybierać 100 kg wagi żeby zostać orkiem lub obcinać sobie nóg w kolanach, żeby zostać khazadem. Powoli dojdziemy do coraz wyższego poziomu i wygląd uczestbików będzie coraz lepszy.
Zwróć Kisielu uwagę, że pierwsze "zwiastuny" tego, co zamierzamy były już w tym roku. Stąd wzięła się prośba, że jeżeli ktoś chce być elfem, khazadem niech to będzie po nim wyraźnie widać. Niech więc khazad ma długą brodę, a elf szpiczaste uszy. Wszyscy się do tego zastosowali, nawet ten chłopiec w dresach, o którym mówisz. I owszem, było kilka kwiatków w adidasach i dresach, ale też z drugiej strony wielu graczy naprawdę się do tej gry przygotowało. Mieliśmy wiele zgłoszeń, gdzie ktoś pisał, że sory, że nie mogę podesłać fotek wstroju, bo jeszczw nie odebrałem kapelusza z teatru. Albo stroju z szycia. Itp. Byliśmy naprawdę mile zskoczeni tym jak wiele osób się przygotowało. i to naprawdę świetnie, w tym min. Wataha Jarzębiaka Wink

Ale nie uważam, żeby trzeba było się burzyć, że o kant dupy to obić itp. Tak mogłoby zrobić wielu innych graczy, bo nie tylko wasz quest nie wypalił.
Jak to już Draegg napisał, kajamy się w pokorze - byle na następnej edycji do tego nie doszło. Jednak ogólny poziom przygotowania graczy na 1 Allenstern był dla nas wielkim zaskoczeniem (podobnie jak ich ilość).
Wracając do strojów. W tym roku nyły uszy i brody, w następnym będą już deczko większe restrykcje. Dlatego na pewno do gry nie wejdą osoby w pełnym moro i w dresach. Z czasem stroje i wyposażenie będą musiały być coraz bardziej fantasy i coraz bliższe warhammera. I o to chodzi, żeby dać ludziom czas, powoli podnosić poziom. Różnica między rr a larpem jest taka, że żeby na groonwie być zgodnym z wymaganiami, należy wydać setki złotych na strój i tysiące na zbroję. W larpie można świetny strój zrobić za bezcen - tylko z odrobiną wyobraźni, tak jak napisał Kisiel. I o to nam chodzi, żeby ten poziom podwyższać, ale bez wariactw. Nie chodzi tu tylko o ilość kasy, czy tygodni na przygotowanie stroju i ekwipunku. Chodzi o zmianę nastawienia i sposobu myślenia. Z roku na rok coraz więcej ludzi stwierdzi, że im lepiej ja będę wyglądał, tym lepiej będę sie bawił, tym fajniej cała gra będzie wyglądała. To sprzężenie zwrotne, które spowoduje, że poziom sam się nakręci. Wiele osób z pewnościa będzie chciało wyglądać jak "tamten koleś z larpa w fajnym stroju". Wystrzegając się bufonady (plagi ruchu rycerskiego) można wspólnie osiągnąć wiele. Oczywiście im lepiej wyglądający gracze, tym bardziej organizatorzy muszą się szykować i tym więcej wysiłku włożyć, żeby sprostać graczom!!!
Ale nie strój tylko czyni larpa. W końcu głównym celem tutaj jest gra i odgrywanie postaci. To też należy trenować. Dlatego weźmy wszyscy pod uwagę to co Draegg napisał o Orkonie. Nie trzeba mieć questu, żeby się bawić i odgrywać postać. Pamiętajmy, że to nie gra kąpiótrowa! Tutaj dwa, trzy dni larpa to wycinek życia postaci. Więc może być np. tak, że Bolek z Ciastkowa, super wojownik 1503 poziomu trafił w okolice naszego pogranicza, żeby odpocząć od życia pełnego przygód i nie robić NIC. Co najwyżej zachlewać się w karczmie. To też jest gra i nie widzę przeszkód, żeby ktoś przez trzy dni larpa chlał na umór, bo to się zgadza z konwencją postaci jaką przyjął.
Poza tym każdy może sobie sam wymyślić questy, w trakcie gry albo i przed nią. Mieliśmy kilku graczy, którzy wysyłając historie postaci z góry zaznaczyli, że nie chcą questów, bo mają swoje. Tylko uzgodnili szczegóły z nami i już! Gra i buczy, wszyscy szczęśliwi!
Ostatni temat - walka. Lapr to zdecyodwanie nie turniej rycerski - to primo. Secundo - nie walka jest modus operandi larpa. Tylko jej elementem, a jak ważnym to już zależy od każdego z osobna. tertio - zgadzam się z Kisielem, że to byłoby świetnie gdyby wszyscy mieli naprawdę żelazne zbroje i mogli się naparzać żelastwem. Ale to nierealne i nie trzeba tego tłumaczyć, a jak ktoś nie kuma dlaczego ten głąb i bulwa. Ważne jest to, że prawdziwe blachy różnicują ogólną ocenę za strój, a nie mechanikę walki, która siłą rzeczy musi być umowna. Dlatego ten, kto zrobi kirys z kartonu dostanie mniej punktów za strój od tego, kto będzie biegał kirysie z blachy. Ale parametry pozostanę te same, ponieważ nie każdego stać na to, żeby kupić lub zrobić rzeczony kirys. Być może za 25 Allensternów będzie to wymóg, ale to już nie za mojej kadencji na pewno, bo to ohydne w stosunku do tych, którzy chcą realizować swoje marzenia o byciu kimś innym. Oczywiście możemy sugerować, że fajnie jest tak, ale obowiązku nie będzie. Obowiązkiem mogą być uszy, może być brak dresów, może być utrzymanie konwencji warhammera, ale wszystko w granicach rozsądku.

Ale się cholera rozpisałem Wink

W każdym razie na pewno nie będę nikomu zarzucał, że jest debilem tylko dlatego, że mówi co myśli. Dyskusja jest konieczna, a każda opinia cenna dla organizatorów. A co do chęci pomocy to my z otwartymi rękami. Na pewno każda pomoc się przyda przed grą, a niejeden NPC w trakcie gry.

Eh widze wreszcie że ludzie zaczynają łapać oco mi chodzi . A co do walki to ja nmiechce giwer metalowych, Smile

tylko myślęże broń powinna być hociaż podobna do broni realnej czyli no do waszego młota ktury miał kapłan , fajnie zrobiony a nie jakieś rurki lture są obklekone sreberkirm . Troszke sie nadtym posiedzi i wygląda odrazu lepiej prawda Smile

.A co do tego questa to popreostu przygotowaliśmy się do naszego z wielką powagą cały dzień łaziliśmy aby go rozwiązać jak to zawsze robi się na sesji w głównym questem. A ho i tu napisze znowu o piniądzach , troszke mnie zmartwiła i zdziwiła wypowieć jakiegoś przedmówcy wcześniej " co ty to niema być diablo " czy jakoś tam , na temat sklepiku z potionami jakimiś skrolami lub brońmi czy pancerzami :\ hmm a czy w świecie WH niema żadnych magicznych broni ? Może sie myle , niewiem . Oczywiście że niechce aby larpy wyglądały jak pedalski grunwald ale wolałbym przez to walke troszke bardziej dynamiczną , lub niech każdy ma własną karte postaci i mg rostrzyga spór czy jakoś tak .O niech bendzie wiencej miejsc na obszaże larpa jakieś stare warownie , jamy goblinów itp .Co do zbroi to można przecież przydzielić karzdrmu rodzajowi panceża ileś punktów pohłaniania obrażeń np:
full plate nieważne z czego karton puszki gombka ale full plate powiecmy pochłania 3 dmg
kolczuga 2 oczywiściw wiadomo jżeli kolo ma kiryc da klacie a ręce z kolczugi to na klacie ma 3 drf a na rękach 2 logoczne i tak dalej z panceżami . A co do broni to np gała i młot ma dmg 4 ( czyli przebije full plate o 1 dmg i tyle właśnie gracz dostanie obrażeń) topór no jeszcze zależy jaki jakiśtopór trola wiadomoże ma większe niż czekanik ale powiecmy że ma 2 czyli przebije kolczyge ale płyty już nie . I tak dalej w dół lub gure . Wiem trosyke y tzm pracz ale yato jaki bz bz fajnz efekt i odrazu przyudałą by się do czegoś karta postaci Very Happy

Bo zapisane by było np kolo ma 0 na głowie defa 2 na klacie a reszta po 1, i logiczne że w czasie walki bili by go po gło wie bo na niej nic niema , wydaje mi się że to jest w miare realne . A jeżeli koleś chce być jakims ninjaką to niebieże nic na siebie tyle tylko że albo musi cie dobrze lać albo zabijać tak jak ninja lub szybko sierdzielać Smile

. Tak samo można zrobić z tarczami jeżeli koleś ma ratcze dużą "metalową" jak i małą ma w niej 2 defa a w drewnianych 1 , bo nie powiem troszke mnie zdziwiło że jak dostane jakimś czarem w tarcze to trace hp normalnie lub bronią palną .Można wymy sleć do wszystkiego w miare logiczne i normalne zasady krute myślę że podpasują większości no oczwiście że komuś się nie spodobają ale cuż taki lajf

to temat o mechanice? No to w związku z dyskusją o broniech miotanych wpadł mi do głowy pomysł na umiejętność.
Jaka jest różnica przydatności miedzy łukiem/kuszą, a jakimś rzucanym cholerstwem? Zasięg, przede wszystkim. O ile nożownik jest dla nas groźny na kilkanaście metrów, oszczepnik - na kilkadziesiąt, to zasięg broni miotającej to kilkaset metrów. Z tego prosty wniosek: łucznik wygrywa z miotaczem jeśli dzieli ich znaczny dystans. Tylko jak to ująć w zasadach? Zakładam, ze wszyscy jednak rzucają workami. Proponuję umiejętność tylko dla strzelających z broni miotającej:

daleki strzał - w czasie starcia możesz oznaczyć swój pocisk, jesli nie poruszysz się z miejsca przed strzałem, a następnie trafisz przeciwnika takim pociskiem to zadajesz mu 1 ranę więcej.

W czym tkwi sedno? To "oznaczanie" pocisku musi zajmować chwilę czasu, i nie można tego robić na zapas. Przyjmijmy, że łucznik musi przywiazać do woreczka pomarańczową wstążkę, albo włożyc go w pomarańczową sakiewkę (wtedy warto by było zrobić tak: czerwony worek - łuk i kusza - 1 rana, pomarańczowy - pistolety i miotające przy "dalekim strzale" - 2 rany).

Wprowadzenie takiej umiejetności daje dwie korzyści:
1. można w grze odwzorować sytuacje kiedy łucznik ma dość czasu na celowanie, albo na wypuszczenie kilku strzał.
2. Bronie strzeleckie zaczęły by się różnić od rzucanych, nawet jeśli ujednolicić ich stosowanie do posługiwania się woreczkami.

a może dopuścić umiejętność parowania przy pomocy karwasza (oczywiście wartą kilka punktów) ? Tak, żeby była minimalna szansa na zwycięstwo w walce wręcz przeciwko uzbrojonemu. Mogła by to być jakaś symulacja sztuk walki, ale przecież także w starciu na rapiery całkiem czesto zbija się ostrze wroga swoją dłonią (albo reką owiniętą płaszczem). Dzieki takiej umiejętności ciosy od palców do łokcia nie powodowałyby utraty pasków życia. Najlepiej gdyby do jej wykupienia wymagać jakiegoś prawdziwego karwasza.

powiem tak -> trwaja zajadle walki nad nowymi zasadami .... ofiar w ludziach brak(narazie) ... out.

Ejjj, connorski nie przesadzaj, aż takiej rewolucji, to nie będzie.

Mała rada ode mnie: Kiedy opracujecie zasady, wklejcie je w jeden plik microsoft word, wraz z przykładową kartą postaci. Taki "podręcznik" opublikować gdzieś na serwerze, i każdy mógłby go pobrać, i bez problemu druknąć, bądź przenieść na dyskietce. Poza tym jeden plik na wszystko jest dużo wygodniejszy.

zasady będą opublikowane na stronie www Allensternu.

Sądzę, że damy sobie i Wam miesiąc czasu, by zgłosić uwagi i ewentualnie skorygować jakieś nieścisłości. Po tym czasie zasady zostaną poprawione i będą obowiązywać na grze. Wtedy też możemy umieścić na stronie "podręcznik" do ściągnięcia razem z wszelkimi kartami.
Oficjalne karty postaci i tak otrzymacie przed grą, ale żeby uniknąć bałaganu organizacyjnego charakterystyki postaci ustalimy sobie z Wami drogą mailową i właściwie zostanie tylko ich przepisanie.

Witam
Jeszcze na allesternie nigdy nie byłem, ale znam całkiem nieźle imprezę z opowiadać kompanów. Mam kilka pytań odnośnie zasad, odgrywania itd. itp. ...

1. Czy gra będzie się toczyć po zachodzie słońca/o zmroku ?
To chyba może nasówać jakieś trudności, ale daje też sporo możliwości.

2. Czy takie akcje jak krępowani, wiązanie itp. innych graczy będzie możliwe ? Czasami warto wziąść zakładnika. Z tego co słyszałem, na ostatnim Allesternie nie można było używać liny. Może warto by było pozwlolić na symboliczne, prowizoryczne używanie łańcuchów czy liny, tak aby było bardzo wyraźnie widać czy dana postać jest związana czy nie i żeby nie mogła nagle tak bez niczego się oswobodzić.
Ponadto jest to kolejny przedmiot który można by było zakupić, bo z tego co słyszałem i czytałem były problemy z kasą - nie wiadomo co z nią zrobić.

3. Nie wiem jak wygląda sprawa z NPC'ami. Czy można takiego normalnie zabić ? Czy obowiązują go wszystkie te zasady które obowiązują normalnego gracza ?

Jeśli jeszcze coś mi przyjdzie do głowy to napiszę. Narazie to tyle.
Pozdrawiam

spoko ziomek teraz bedzie za malo kasy na wszystko Smile

juz ja sie o to postaram ]:->

W nocy, to można się tam co najwyżej zgubić a nie grać (jak się nie zna tego lasu). Krępować raczej nie wolno, choć na ostatnim Allensternie były takie przypadki (patrz przypadek Gudłaja i wyznawcy bodajże Nurgla wziętego przez krasnoludy na łańcuch- wszystko to kwestia zgody krępowanego). Próbowano nawet zmuszać do klękania, ale nie wyszło (patrz przypadek Gudłaja). Co do możliwości zabicia NPC'a to zawsze możesz próbować (zazwyczaj kończy się to jednak śmiercią próbującego...). Nie po to tam jesteśmy by łatwo dać się zabić Wink

.

Gość

A jam mam taki pomysł z punktami zbroi niech będzie coś takiego, że zbroja daje dodatkowe punkty np ciężka zbroja 3 i jak dostajesz cios który zadaje 2 pkt to odejmuje się punkty od zbroi a potem od życia a zbroje będzie można naprawić u jakiegoś krasnala który ma odpowiednią umiejętność.
-lekka zbroja ma 1 punkt zbroi
-średnia 2 pz
-ciężka 3 pz
- gromlin daje + 1pz za 2 pp i połowę kasy początkowej lub może ją ulepszyć jakiś kowal za 2-krotność kasy początkowej można ulepszyć tylko raz.
-można na zbroje nałożyć jakąś runę oraz na broni za określone fundusze Na jedną rzecz można dać jedną runę
Chętnie bym został takim kowalem run w forcie imperialnym

Błędy poprawione. Na przyszłość - słownik albo choć Word, bardzo proszę. To naprawdę nie jest skomplikowane. Z pozdrowieniami - Karasu

Gość

pchniecia sztyletem ignorują zbroje