Forum Grupy Rekonstrukcji Fantastycznej Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Walka na Allenstern 2007 Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
g




Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 18:48, 20 Mar 2007 Powrót do góry

Takie pytanie, po co komplikować walkę wymyślaniem wielu umiejętności, a szczególnie koniecznością wyliczania obrażeń ze wzoru (zwłaszcza że wzór opiera się na "macierzy obrażeń") MO[broń,zbroja]+silny cios - bonus za brak umiejętności to trochę skomplikowane jak na larpa. Walka może się toczyć między kilkoma postaciami na raz, każda z unikalnymi
umiejętnościami, różną bronią (w tym jeden kolo może mieć dwie różne giwery- rapier+lewak) i opancerzeniem. Zatem wielkie wyliczanie. W kartkowym rpgu sobie można sprawdzać obrażenia w tabelce, sumować i odejmować ale na larpie? Po co to komu?

Druga sprawa. Moim zdaniem walka wręcz (bez broni) jest lewa. Pchanie się z łapami do pasków u kolesia w blasze, z drewnianą tarczą i giwerą to głupi pomysł. Łatwo o pocharatane łapki albo rozwalony pysk. Poza tym jest bez sensu, że kolesia w płycie łatwiej załatwić gołymi rękami niż mizerykordią (0 dmg). Co to ma być, miszczu zen - ninja? Czy że niby gołą łapą łatwiej pruć w szczeliny zbroi? Koleś łaps za 4 paski i facio w pełnej blasze do piachu?

Trzecie - nie obawiacie się wysypu pistoleros? Przy takich danych pukawek i cenie umiejętności... Żeby nie było jak na dzikim zachodzie.

Czwarte - a czemu kusza ma być lepsza od łuku? Tak się składa że z kuszy wolniej się strzela ale za to mocniej. Nic za darmo, coś za coś.

Piąte - to jakie są kryteria przydzielania odpowiednich klas pancerza? Jak ktoś ma kolczugę z rękawkami, nogawicami, rękawicami i kapturem to jasne, ale co jak ktoś ma kolczugę, naramienniki płytowe, klappvisier, zbrojnikowe karwasze i skórzane spodnie, rękawic i nałokcic brak?

Sześć - macie coś do dużych pawężek? To sprawa fajtera czy chce mu się takie drzwi dźwigać i tracić przyrodzony bonus do KP za zręczność i szybkości. Ograniczenia tu są sztuczne.

Tylko bez marudzenia że znowu ktoś od nas pisze o walce, jest ona wszak jednym z elementów mechaniki i to istotnym. Nie znaczy że na larpie się tylko walczy, ale jakby nie daj Boże i do tego przyszło, to niech odbywa się to na sensownych zasadach.

Poza tym, co będzie ze zwłokami? Mają sobie leżeć i gnić, czy będzie jakieś prosektorium ceikowe? Może wyznaczyc jakiś szlak dla zwłok, którym by sobie odchodziły do lepszego świata, żeby nie wywoływały zbędnej konsternacji wśród żywych graczy, tudzież by nie zachęcać do rozmów?

Aha, może zróbcie osobny wątek do walki po prostu?

Zapomniałem o jednym:
Kisiel ma rację - kolo z dużą tarczą + zakaz loft w łeb i innych wyrafinowanych technik = highlander, czyli w bardzo swobodnym tłumaczeniu nieśmiertelny. I co gorsza, można wymyślić postać do której duża tarcza jak najbardziej pasuje. Czy się to komuś podoba czy nie, tak po prostu wynika z zasad. I gadanie że można grać sprzedawcą draży chińskich nie poprawia sytuacji, bo jak mu pawężnik nastrzela to po kij mu draże.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez g dnia Śro 2:35, 21 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Redy5




Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Skąd: Nidzica

PostWysłany: Śro 2:28, 21 Mar 2007 Powrót do góry

Cytat:
Trzecie - nie obawiacie się wysypu pistoleros? Przy takich danych pukawek i cenie umiejętności... Żeby nie było jak na dzikim zachodzie.

strzelców pewnie będzie cały legion... Ale to wcale nie jest kompletnie niezgodne z realiami - popatrz na [link widoczny dla zalogowanych] concept arta z Warhammera Online. Ta pani mogłaby uzbroić w pistolety cały Allenstern Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fensir




Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 280 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Olsztyn/Warszawa

PostWysłany: Śro 11:30, 21 Mar 2007 Powrót do góry

Paskud, źle zrozumiałeś wypowiedź. Tu chodzi o zwiększenie kosztu umiejętności, albo o zmniejszenie siły pistoletu, bo aktualnie jest po ludzku mówiąc przegięty.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rav




Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 66 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nidzica

PostWysłany: Śro 11:36, 21 Mar 2007 Powrót do góry

Nie łatwiej byłoby wprowadzić pozwolenie na broń palną, wydawane przez władze fortów? Oczywiście za "drobną" opłatą - za brak takiego pozwolenia do celi, albo konfiskata broni.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Misiek




Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: ...z piekła rodem.

PostWysłany: Śro 13:54, 21 Mar 2007 Powrót do góry

Moim zdaniem broń palna powinna zabijać ZAWSZE, o ile cel strzału nie stoi dalej niż pięć metrów od strzelca. Na taką odległość wciąż jeszcze można oberwać wyziewem, kulka też ma swoją siłę...

Oczywiście, im dalej stoi cel, tym mniejsze rany.

Ale to już zabawa w totalną mechanikę. Mimo wszystko - jestem za pewną umownością.

A sama umiejętność... no, jak podrożeje, to trudno. Ale mimo wszystko, pięć pp to całkiem sporo.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kisiel




Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Śro 15:25, 21 Mar 2007 Powrót do góry

Wiesz stary jesteś baaardzo mondry , to co piszesz jest co najmniej głupie , palna proń na strzała - a zastanów nie na ile bym cie wzioł ciosów jak byś zarwał ode mnie buzdyganem albo toporem po ryju bez hełmu? A do tego nie znasz się na broni palnej.

1. "Mądry" pisze się inaczej. Chyba, że wnosisz po sobie.
2. Następny tego typu argument jak "zarywanie" zostanie skasowany. Bez dalszych komentarzy i ostrzeżeń.
3. Jeśli masz zastrzeżenia co do moich uwag - zapraszam na priva.

Karasu


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Redy5




Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Skąd: Nidzica

PostWysłany: Śro 15:25, 21 Mar 2007 Powrót do góry

Fensir napisał:
Paskud, źle zrozumiałeś wypowiedź. Tu chodzi o zwiększenie kosztu umiejętności, albo o zmniejszenie siły pistoletu, bo aktualnie jest po ludzku mówiąc przegięty.

Zrozumiałem Smile Pistolet JEST przegiętą bronią. Dlatego wyparł z pola walki bronie strzeleckie. Owszem mechanika jest przez to zachwiana, ale realizm nie został stracony.
Podnoszenie kosztu umiejętności jest dziwne wobec faktów - spotkałem się z opracowaniami, które uznawały broń palną za łatwiejszą w stosowaniu niż łuk albo kusza (nie wymaga siły, nie trzeba uwzględniać łukowatego toru pocisku, zajmuje mniej miejsca). Była też łatwiejsza do wykonania niż kusza (m.in. dzieki niej plebejscy husyci tak dobrze sobie radzili z rycerstwem).

W sumie to nie mam nic przeciwko bardzo śmiertelnym broniom, więc pistolety w obecnej formie mi się podobają. Brakuje im tylko huku i dymu Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
g




Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 15:55, 21 Mar 2007 Powrót do góry

Cytat:

Moim zdaniem broń palna powinna zabijać ZAWSZE, o ile cel strzału nie stoi dalej niż pięć metrów od strzelca. Na taką odległość wciąż jeszcze można oberwać wyziewem, kulka też ma swoją siłę...
Oczywiście, im dalej stoi cel, tym mniejsze rany.


A jak dostaniesz z broni palnej w rękę to co? Ja bym tam wolał oberwać w łapę z haka niż w ryj gałą albo nadziakiem. Poza tym jakim cudem broń palna ma mieć mniejszą moc przy strzelaniu powyżej 5m ? Przecież pocisk z broni palnej nie wytraca tak szybko energii jak np broń rzucana, czy strzała albo bełt. Za to wczesna broń palna miała celność do du... Pojedynczy dobrze przeszkolony strzelec miał problem żeby trafić w stodołę z 50 kroków. Poza tym ciekawe jak byś to na larpie rozwiązał, będziesz z miarką biegać po każdym rzucie i sprawdzać czy jest za 3 czy za 2 HP?

Cytat:
Pistolet JEST przegiętą bronią. Dlatego wyparł z pola walki bronie strzeleckie. Owszem mechanika jest przez to zachwiana, ale realizm nie został stracony.


Z jakiego opracowania wyciągnąłeś takie bzdury? Jeśli jakaś ręczna broń prochowa wyparła bronie miotające, to był to muszkiet, a nie żaden pistolet. Husyci używali artylerii i hakownic a nie pistoletów. A jest różnica dźwigać pistolecik, a hakownicę albo muszkiet. Również moc muszkietu a pistoletu to jak oberwać cegłą, a betoniarką. Więc z tym realizmem to nie opowiadaj bajek. Aha, do strzelania z kuszy potrzebna siła, a z hakownicy to nie? Tak się składa że to hakownica kopie przy strzale, że trzeba ją zapierać o mur albo pawęż żeby łap nie urwało, a kuszę można ładować "kozą" albo "windą" bez większego wysiłku.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rita




Dołączył: 22 Cze 2005
Posty: 255 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: 3miasto

PostWysłany: Śro 16:27, 21 Mar 2007 Powrót do góry

A ja się zgodzę z Paskudem. Z pewnym zastrzeżeniem - pistolety wyparły inne bronie miotające w walce cywilnej. W formacjach wojskowych pozostały muszkiety, i inne typy broni długolufowej.

Co do hakownic - w wychodek trafiam z 50m, i nie mogę na odrzut specjalnie narzekać. Ciężka lufa haka czy piszczeli niwelowała sporą jego część. Co do hakownic wałowych, bo te opierano o mur - to była broń 'stacjonarna'. Nikt normalny z takową nie biegał po lesie i nie strzelał do przepiórek.

Jeśli chodzi o śmiercionośność - ja bym wolała jednak dostać gałą. Kula ołowiana potwornie odkształacała się w ciele powodując zniszczenia tkanki porównywalne z kulami dum-dum. Nie raz zdarzało się, że kula urywała kończyny. Poz tym, rany szarpane goją się znacznie gorzej niz cięte czy tłuczone Wink


Swoją drogą, wspominając husytów dodałabym do często używanej broni także praszczura wszelkich pistoletów - petrynał.


A, jeszcze jedno - można tą dyskusje prowadzić grzeczniej, a nie wyzywając się...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
g




Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 18:34, 21 Mar 2007 Powrót do góry

Korci mnie żeby się wdać w mocną polemikę ale szkoda czasu, więc w miarę możliwości krótko i merytorycznie:

Raz - paskud pisze: pistolet zdominował pole walki. Paskud przywołuje husytów do rozmowy o pistoletach. To niedobre.

Dwa - stary świat o ile mi wiadomo jeszcze nie jest zdominowany przez prochówki. Pistolety w WH często nie wypalają, czasem wybuchają strzelcom w twarz, a proch jest cholernie drogi. Większość postaci w WH zaczyna bez broni palnej. Dlatego pytam: nie obawiacie się zalewu pistoleros?

Trzy - hak + kulka pod kaliber+dużo prochu = kop. Kusza nie kopie. Celność dotyczy broni wykonywanej w historyczny sposób (czytałem, sam nie próbowałem), a nie nawierconych stalowych wałków itp. Nawet jeśli moje źródło się myli (nie były aż tak niecelne), to celność haka i tak nie może się równać z celnością kuszy czy łuku.

Cztery -trafienie z prochówki jakoś ludzie jednak przeżywali. Zależy jak się oberwało. Dobra zbroja bez problemów powstrzymywała kulę z lżejszej niż muszkiet broni, trafiony mógł wogóle nie zostać ranny. Zatem 100% śmiertelności to conajmniej nieroztropny pomysł. Poza tym rozchlapany mózg (nadziak w ryj) leczy się nawet trudniej niż rany od ołowianych pocisków. Tak mi się wydaje, nie jestem lekarzem.

Pięć - petrynał wg Żygulskiego to rodzaj strzelby. Nota bene, mocno kopał i stąd tak dziwny kształt kolby, żeby zapierać pukawkę o pierś.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
roman_del_ vo




Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 23 Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 20:11, 21 Mar 2007 Powrót do góry

paskud napisał:
Brakuje im tylko huku i dymu Very Happy

Już ja się postaram o huk i dym. Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kisiel




Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Śro 20:28, 21 Mar 2007 Powrót do góry

Nie wiem kto to jest jakiś Karasu i szczerze mówiąc za bardzo mnie to nie obchodzi , i z resztą nie wiem oco ci chodzi z "zarywaniem" ?

1. Powtarzam prośbę o pisownię.
2. Tożsamość Karasu nie jest żadną tajemnicą - zapytaj, jeśli chcesz.
3. Z "zarywaniem" chodzi o to:
Kisiel napisał:
zastanów nie na ile bym cie wzioł ciosów jak byś zarwał ode mnie buzdyganem albo toporem po ryju bez hełmu?

Specjalnie zachowałem nawet pisownię oryginału...

K.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zielak




Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 77 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Allenstern

PostWysłany: Śro 20:55, 21 Mar 2007 Powrót do góry

1.No cóż jest to ORG tego LARPa...
2. No niezła dyskusja o siłę broni palnej... Ja uważam, że jej zalety czynią z niej potężną broń i się może tak okazać, że na Allenstern 2007 wyprze łuki i kusze. Jak się będzie miało przy sobie 3-4 pistolety, to są 3-4 strzały bez przeładowywania jeden po drugim. Wg. zasad 2 celne strzały zabijają chyba, że cel ma wykupione trzy żywotności (15 Pktów umiejętności... Czyli praktycznie inwestował tylko w żywotność). I początek walki drużyn - wszyscy wyciągają pistolety i zaczynają ostrzał wroga. Walka niezbyt ciekawa, wszyscy padają martwi pod gradem czerwonych woreczków. Trzeba albo opracować taktykę (Tarcza zatrzymuje kule z palnej?) albo zrobić coś by ograniczyć strzelców. Można np. zmniejszyć im ilość gotówki (chociażby do 0), wprowadzić wyżej wymienione pozwolenie na broń (ale to też by trzeba było i na inne bronie... jednak średni pomysł Razz) ograniczyć liczbę broni albo zrobić bron palną mniej opłacalną (Myślę, żeby nie zmieniać obrażeń, gdyż mnie się podobają :>). Zresztą ja tam nie mam doświadczenia, najlepiej jakoś w terenie to sprawdzić...

A dyskusje o odrzucie broni są co najmniej dziwne, bo to ani nie rozwiązuje problemu, a ciężko poczuć odrzut czerwonego woreczka z ryżem Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zielak dnia Śro 21:57, 21 Mar 2007, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Redy5




Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Skąd: Nidzica

PostWysłany: Śro 21:13, 21 Mar 2007 Powrót do góry

g napisał:
Raz - paskud pisze: pistolet zdominował pole walki. Paskud przywołuje husytów do rozmowy o pistoletach. To niedobre.

to był taki skrót myślowy Very Happy Naturalnie miałem na myśli broń palną, pozwoliłem sobie na brak dokładności, bo w mechanice Allensternu broń palna to jedna kategoria, bez podziału. Proponuję erratę do mojej wypowiedzi: jest - pistolet, powinno być - broń palna. Pasuje?

I jeszcze powiem czemu miał służyć wątek Husytów - dowodził, że broń palna nie była trudna w stosowaniu ani nieefektywna. Nie była też szczególnie droga. Przebijała zbroję i dało się ją stosować w zwarciu (po skróceniu konstrukcji do pistoletu). Kula ponoć potrafiła się rozgrzać i odkształcała w ciele. Broń palna faktycznie miała mnóstwo zalet.

g napisał:
Dwa - stary świat o ile mi wiadomo jeszcze nie jest zdominowany przez prochówki. Pistolety w WH często nie wypalają, czasem wybuchają strzelcom w twarz, a proch jest cholernie drogi. Większość postaci w WH zaczyna bez broni palnej.

to jest kwestia dość dyskusyjna. Druga edycja zmieniła podejście do tej kwestii. Właśnie aby to uświadomić pokazałem ilustrację z Warhammera Online - z panią obwieszoną pistoletami. Proch nie jest szalenie drogi, a po burzy Chaosu sporo pistoletów straciło właścicieli więc wystarczy ich poszukać Smile

g napisał:
Trzy - hak + kulka pod kaliber+dużo prochu = kop

W Warhammerze w epoce Burzy Chaosu nie stosuje się hakownic od kilkuset lat. Tak, broń palna w Warhu jest znana conajmniej 300 lat. Było trochę czasu na jej ulepszanie i obecnie jest na poziomie hochlandzkich muszkietów i skaveńskich dżezaili Smile

g napisał:
Pięć - petrynał wg Żygulskiego to rodzaj strzelby

Terminologia nie ma teraz większego znaczenia. Prawdopodobnie dało by się znaleźć autora, który mówi coś dokładnie odwrotnego Smile Ciekawe czy Husyci zgodzili by się z naszą terminologią Razz

g napisał:
Husyci używali artylerii i hakownic a nie pistoletów. A jest różnica dźwigać pistolecik, a hakownicę albo muszkiet. Również moc muszkietu a pistoletu to jak oberwać cegłą, a betoniarką. Więc z tym realizmem to nie opowiadaj bajek.

baju baju Smile Różnica jest taka, że z pistoletu strzela się do przeciwnika będącego bliżej. Mamy więc obok siebie muszkiet strzelający daleko, i pistolet nadający się do zwarcia. Mechanika Allensternu nie uwzględnia wpływu dystansu do celu na celność i obrażenia. Czekamy na twoją propozycję.

Zielak napisał:
I początek walki drużyn - wszyscy wyciągają pistolety i zaczynają ostrzał wroga. Walka niezbyt ciekawa, wszyscy padają martwi pod gradem czerwonych woreczków

Ale jak fajnie by to wyglądało w rzeczywistości Smile Oglądałeś może "Kapitana Alatriste"?
A co do propozycji to stawiam na to żeby tarcze zatrzymywały kule broni palnej - walczący wręcz zyskali by szansę w starciu ze strzelcami i pistolety przestałyby być najpotężniejszą bronią.
Ewentualnie proponuję (jeśli jeszcze nie ma takiej możliwości) pozwolić łucznikom i kusznikom na jakieś "zabawy" z pociskami - zatruwanie strzał, strzały ogłuszające, magiczne pociski. Naturalnie proń palna nie daje takich możliwości, więc wybór pomiędzy nimi nie byłby już taki oczywisty.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Redy5 dnia Śro 22:09, 21 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Misiek




Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: ...z piekła rodem.

PostWysłany: Śro 22:07, 21 Mar 2007 Powrót do góry

Panie Kisiel, błagam Pana, nie tylko dbaj Pan o ortografię, ale jeszcze bądź łaskaw pamiętać, że po drugiej stronie monitora siedzi żywa, nieznajoma Panu osoba, której należy się choćby odrobina szacunku! Tyle było swego czasu hałasu o „dzieciach neo”, zachowujmy się jak przystało na ludzi cywilizowanych i potrafiących kulturalnie rozmawiać.

Pragnę zauważyć, że pistolet czarnoprochowy (broń krótka), przy strzale na odległość większą niż dwadzieścia metrów tracił ogromnie na celności i sile wystrzału. Z odległości pięciu metrów natomiast potrafił wyrządzić naprawdę ogromne szkody, biorąc pod uwagę wielkość kul, siłę wystrzału, wielkość rany wylotowej...

Co do części ciała, wciąż mówię o umowności. Mamy się za ludzi inteligentnych, mówimy, że wiemy na czym polega LARP. Gdyby mnie ktoś trafił w rękę dużą, ołowianą kulką, z niewielkiej odległości, zapewne padłbym na ziemię kwicząc żałośnie i trzymając się za zmiażdżoną dłoń, tudzież krwawiący kikut. Zapomniałbym nawet o tym, że mam cztery, nie trzy punkty żywotności. W końcu – właśnie odstrzelili mi łapę!

A to, że pistolet jest bronią „przegiętą” jest odpowiednikiem powyższej sytuacji w zasadach. Bo zdaję sobie sprawę, że bawić się z nami będą również osoby gotowe kłócić się o wszystkie niuanse walki, szukające byle dziur i kruczków w zasadach.

A obrzucanie się woreczkami z ryżem... replika pistoletu kosztuje pięć dych. Każda taka giwera ma od 35 do 50 centymetrów, swoje też waży. Naprawdę istnieje tak wielkie ryzyko, że pojawią się setki „tanków” z trzema czy czterema giwerami? Maks to dwie, czyli dwa szybkie strzały. Można to przetrwać, chowając się za drzewem, padając na ziemię, robiąc unik. Ewentualnie – chroniąc się za tarczą. Bo uważam, że tarcza powinna chronić przed kulami pistoletowymi. W końcu – to takie duże, przenośne drzwi od toi - toia Wink

Swoją drogą, jak myślicie, dlaczego broń palna wyparła łuki i kusze?

...może dlatego, że była skuteczniejszym narzędziem mordu?

Pozdrawiam,
Draggy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)