Slava: W forcie straszy ;)

Nie kupuję tego...

Ani czasu, ani pieniędzy nikt mi nie zwróci. Nikt mi nie zwróci czasu spędzoneg na planowaniu i dogadywaniu szczegółów. O zawiedzionych nadziejach nie wspominając.

Macie fabułę? Macie pomysł? To dajcie nam możliwość w to zagrać! O jakie pozwolenia chodzi? ?Konkret, proszę o konkret! Szatnie, herbata? To niech każdy przyniesie sobie termosik z ciepłym napojem, w CEiKU jest automat ogólnodostępny, a przebrać się mozna w samochodzie, a w ramach hardcoru - pod lasem!

Nie jesteśmy dziećmi (chyba) i wiemy na co się piszemy idąc na LARP zimą.

Ja was błagam... tak się nie robi! Nie na trzy dni przed imprezą! Chłopaki, bez jaj! Przecież wszyscy jak tu stoimy gotowi byliśmy i jesteśmy udzielić wam pomocy!

Z zachwianym szacunkiem,
Drag

A ja w pelni rozumiem Sna i powiem tyle: Darujcie sobie tlumaczenia bo wiekszosc i tak nie zrozumie jak to jest ciezko cos zorganizowac w tym posranym miescie. Fajnie chlopaki, ze probowaliscie, szacunek i respekt. Nie lamcie sie

a do graczy powiem tak: ciuchy sie nie zmarnuja bo na pewno predzej czy pozniej bedzie larp kiedy sie to wszystko wykorzysta

Post powyżej.

"Darujcie sobie tłumaczenie..." Brak mi słów człowieku.

Do organizatorów.

POMOŻEMY WAM!!!

Klej ma gorączkę? ok, w przeciągu 48 h przejdzie mu. Będzie mógł założyć 2 swetry przyjsc i poprowadzić to. Ze zwykłej przyzwoitości wobec kilkudziesięciu ludzi, którzy też poświęcili dużo czasu, dużo kasy i porezygnowali z innych rzeczy dla tego LARP'a.
Fabuła Wam się jebie? To ją naprawcie, macie jeszcze 3 dni.

3 dni!

To dużo żeby wymyślić fajną fabułę, ale zbyt mało żeby odwoływać LARP'a wobec takiej zgrai ludzi. Przez szacunek wobec nich. Na Allensternie fabuła też się walnęła i co? Bawiliśmy się wybornie! Czemu? Gdyż jesteśmy dobrymi graczami i nawet jak prv questy siadają, dajemy radę.

Oto moja propozycja do Was ludzie:

Zostało kilkadziesiąt godzin do LARPa.To jak w marynarce. Flota wyszła w morze, ale ma już wydane wytyczne i rozkazy. Mamy swoje questy, więc w jednodniowym LARP'ie możemy nawet bez MG zagrać (przy założeniu że bawimy się fair play, a wszelkie niezgodności ustalać przykładowo rzutem monety). Brałem udział w LARP'ach gdzie zabawę uratowała świetna gra larpowiczów, kiedy MG gdzieś znikał na parę godzin. To da radę zrobić i wiem, że wiele osób już teraz jest gotowych.

Za dużo czasu i forsy poszło żeby na chwilę przed rezygnować. Jest za późno żeby to zatrzymać. Machina ruszyła...

Dobra, parę ciepłych słów poszło Wink

Widzę, że determinacja jest duża, trudno, będzie bez osoby widniejącej w pozwoleniach. Fabułę połatamy w miarę możliwości, warunki będą survivalowe. Jedzenie weźcie swoje, jako, że karczmarz się rozmyślił, ognisko będzie jakie będzie, może uda mi się załatwić jeden termos 20l herbaty, ale nie obiecuje. Zmarzniecie, usłyszę parę ciepłych słów potępienia na miejscu, ale zagramy

Spotykamy się o godzinie 9:00 w karczmie, weźcie ze sobą 5zł za akredytacje (chociaż pewnie, aż tyle to nie wyniesie i wam oddamy).

Dokładnie... panowie, proszę o konkret - co jest do dopracowania? Co nie wypaliło? Co trzeba jeszcze załatwić? Ogarniemy się, spokojnie.

A jeśli nawet - czy każdy wie, co chce grać? W takim razie spotkajmy się w sobote pod Ceikiem i grajmy swoje. Grajmy, bo przecież każdy wie czego chce. Ten LARP jest przygotowaywany już od dawna, no błagam!

Choroba? Wiecie... do soboty gorączka spadnie. Gdybym obiecał ludziom coś takiego, to z czystej przyzwoistości przyszedłbym. Ubrał dwa swetry, przywitał graczy, a potem siedział w Ceiku, czytał książkę i robił za kontakt ze światem zewnętrznym/rozlewacza herbaty z termosów/durnostojkę - byle być obecnym.

Panie...widzisz, a nie grzmisz. Ale ostatecznie cieszę się, że coś z tego będzie. Z perspektywy wyjścia/niewyjścia larpa teraz głupio mi się robi o te nieszczęsne pistolety...

Warszawa jest z nami?!(być może się rozmyślili i nie wejdą na forum przed sobotą, wyślijcie im priva - najlepiej orgowie, by nie myśleli, że to głupi żart...)

Dołączył: 20 Cze 2007 Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów

Będe się dziś widział z niektórymi osobami z Wawy i okolic co miały jechac i przekaże im że larp będzie. Ale jaka będzie ich decyzja należy do nich. Ja osobiście nie będe. Po tym jak napisaliście że larpa nie ma zwerfikowałem swoje weekendowe plany i nie będe teraz ich odkręcał.

Szacun za deterinację.

Ostatnim słowem w tym poście zapytam się czy wy naprawdę chcecie targać chorego człowieka po lesie w zimie? Nawet jeśli gorączka spadnie to z własnego doświadczenia wiem że człowiek jest bardzo osłabiony. Jeśli podoła i będzie chciał to jego wola i wybór ale osobiście radził bym się zastanowić go w spokoju.

Tak więc życzę udanej zabawy. Szczęśliwego nowego roku.

Mam nadzieję zjawić się na innym larpie w przyszłym roku u was.

Dołączył: 20 Cze 2007 Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów

I jeszcze jedno. Jesli chcecie dać szybko znać ludziom z ekipy warszawsko-podwarszawsko-poznańskiej ( na śmierć zapomniałem że kolega z Poznania też miał przyjechać ) to dajcie znać w tym temacie :

[link widoczny dla zalogowanych]

Z jednego się cieszę. Z tego, że nie wysłałem posta o godzinie dwunastej. To co cisnęło mi się wtedy na usta, przypominało parafrazę tego dzieła filmowego.

Nadal uważam, że dzisiejsza sytuacja to kompletna porażka, cios wymierzony w olsztyńskich graczy, katastrofa i.t.d. Ale co tam... Stroje zrobione. Fajni ludzie się pojawią. Opieprzanie org-ów zawsze było, tym razem będzie go po prostu więcej.

Dopracujcie fabułę, nic innego już wam nie zostało. Jeśli potrzeba pomocy, to mówcie czego trzeba.

Przemawiam tutaj w imieniu większości ekipy Avangardowej. Proszę o NATYCHMIASTOWĄ odpowiedź ze strony organizatorów LARPa, gdyż od tego zależy, czy uda nam się pojawić.

Ilu będzie graczy?
Czy będzie w końcu możliwość rozpalenia ognia?
Czy będzie jakiekolwiek ciepłe miejsce by na chwilę się zregenerować?
Gdzie DOKŁADNIE się spotykamy (adres)?
Ile będzie trwał LARP?

Nie znamy Olsztyna, więc określenie "spotykamy się w karczmie" znaczy dla nas tyle, co nic.

jesteście banda egoistów,
przyjdź człowieku, bo my się chcemy bawić
zdechnij na polu, ale rób co masz do zrobienia
jeszcze żeby to była jego praca,
ale tak to zdechnij za frajer dla naszej czystej przyjemności
bo wydaliśmy pieniążki na strój (...)

... no to teraz już wiecie jak to jest ...

proszę jak najszybciej zamieśćcie informację jak do owej karczmy trafić... proszę.

Akashne (i każdy kto nie wie co to karczma, gdzie to jest, i nie może się doczekać łaskawej odpowiedzi),
karczma to miejsce w lesie miejskim, kilka drewnianych stołów w okolicach mostu. Trudno wyjaśnić gdzie to jest, nie mając mapy terenów Allensternu. Najlepiej więc bądź przed 8:50, przed budynkiem [link widoczny dla zalogowanych] (ul. Parkowa 1). Tam na pewno spotkasz kogoś z graczy, kto doprowadzi cię na miejsce.